Pewnego razu francuski dziennikarz Claude Vorilhon zauważył wyłaniający się z mgły pojazd o metalicznym połysku, w kształcie spłaszczonego dzwonu, o średnicy ok. 7 m. Pojazd zatrzymał się i otwarła się klapa u jego dołu. Z pojazdu wyszedł zielonkawy człowiek małego wzrostu (1,20 m).
Pożytek z długich włosów
Po "chrzcie" nowi członkowie grupy otrzymują medalion ułatwiający przebudzenie umysłu i kontakty telepatyczne z Elohim. Uczestnicy biorą później udział w seminariach raeliańskich, na których praktykuje się medytację zmysłową, uprawianą również indywidualnie lub w towarzystwie osoby płci odmiennej. Medytacja zmysłowa polega głównie na szukaniu cielesnej przyjemności.
Najlepszą okazją do łączności telepatycznej z Elohim jest moment kiedy się budzimy. Wtedy można usiąść ze skrzyżowanymi nogami, albo położyć się na podłodze. Kiedy jesteśmy gotowi, można próbować kontaktu z Elohim. Nie należy się zniechęcać, jeśli nie wyjdzie nam za pierwszym razem. Rael w swojej "biblii" podpowiada: "Jeśli pragniesz otrzymać komunikację telepatyczną wysokiej jakości, nie obcinaj wąsów ani brody." Dlaczego? To proste: "Mózg ludzki jest jak duży nadajnik - pisze Rael. - Zdolny do wysyłania różnych fal, a nawet sprecyzowanych myśli. Lecz nadajnik ów potrzebuje anten, są nimi włosy i broda."
Według Raela najlepszym telepatą był Samson. Jego włosy - antenki sprawiały, że otrzymywał przekaż najwyższej jakości. Stąd jego niezwykła siła. Kosmici z Elohim też mają długie czarne włosy.
Geniokracja i inne pomysły
Ruch ma struktury lokalne (na poziomie krajowym), które składają się na strukturę międzynarodową. Międzynarodowa hierarchia ruchu ma sześć poziomów, z których ostatni jest zarządzany przez jedną osobę wymienianą co siedem lat. W sumie ocenia się, że realian jest 55 tysięcy. Działają w 84 krajach.
Raelianie propagują zniesienie rodziny, jako instytucji niewolniczej. Są natomiast zwolennikami tzw. eutanazji czynnej, czyli pomocy ludziom przy samobójstwie. Zamierzają wprowadzić zakaz posiadania przez rodziców więcej niż dwojga dzieci. Popierają aborcję. Uważają także, że należy znieść własność prywatną i armię w poszczególnych krajach. Ma powstać ogólnoświatowy rząd. Poza tym postulują zniesienie systemu demokratycznego i zastąpienie go "geniokracją", czyli rządami osób o najwyższym poziomie inteligencji.
Ruch pojawił się w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych i zaktywizował swą działalność od 1995 roku po wizycie założyciela ruchu Raela i ukazaniu się tłumaczenia jego książki. W roku 1998 MSWiA odmówiło raelianom rejestracji jako związku religijnego powołując się na naruszanie przez ruch konstytucji. Od kilku lat polscy raelianie wydają pismo pt. "Raelianin".
Raelianie podkreślają, że ich ruch ma charakter niedochodowy. Nikt z przywódców, łącznie z samym Raelem nie czerpie żadnych korzyści finansowych z działalności ruchu. No tak, składki na budowę ambasady przynoszą wszak zysk tylko kosmitom.
Próby klonowania
Raelianie najczęściej pojawiają się w mediach przy okazji sensacyjnych informacji dotyczących prób klonowania. Ruch ma do klonowania entuzjastyczny stosunek. W 1997 roku założył zespół badawczy "Clonaid" prowadzący eksperymenty naukowe. Działa on na Wyspach Bahama. Wcześniej pracował w USA, ale przeniósł się, gdy amerykańskie władze zakazały mu klonowania dziecka zmarłego na chorobę serca.
"Clonaid" chce się zająć właśnie klonowaniem niemowląt. Szef "Clonaidu", dr Brigitte Boisselier, inżynier chemik, przyznała agencji Reutera, że raelianie dysponują milionem dolarów, który zaoferowało małżeństwo pragnące sklonować swą córkę zmarłą w wieku 10 miesięcy na skutek wypadku. Koszt klonowania jednej osoby oceniają na 200 tysięcy dolarów. Uczeni jednak powątpiewają, czy raelianie mają wystarczające kwalifikacje by przeprowadzić klonowanie. Z pewnością jednak mogą nakłaniać matki by przekazywały do przechowania próbki DNA swych dzieci. Ma to kosztować 50 tysięcy dolarów. Jeśli stanie się popularne, znacznie podreperuje finanse ruchu.
Warto wiedzieć:
12 kwietnia 2002 roku "Rzeczpospolita" informowała:
Naukowcy z amerykańskiego laboratorium Clonaid, związanego z sektą realianie, wszczepili kobietom sklonowane ludzkie embriony w nadziei na urodzenie pierwszego ludzkiego klonu. Embriony osiągnęły stadium blastocystów, tzn. składały się z więcej niż stu komórek. "Jeśli nie budziły zastrzeżeń, były wszczepiane" - powiedziała w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem AFP pani Brigitte Boisselier, dyrektor generalny Clonaid. "Naszym celem jest dokonywanie takich zabiegów, ale nie wyjawię, gdzie mają miejsce, aż do czasu pierwszych pomyślnych narodzin. Mogę jedynie powiedzieć, że na razie wszystko przebiega zgodnie z planem".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?