Komuny hipisów uprawiających tzw. wolną miłość kojarzą się z rewolucją obyczajową końca lat sześćdziesiątych. Po kilku latach te nieformalne grupy na ogół się rozpadały. Ale jedna z nich wciąż istnieje i to jako organizacja religijna.
Najpierw przyjdzie Antychryst
W swych materiałach propagandowych "Rodzina" przedstawia się jako ruch chrześcijański. Ma jednak swoistą wizję przyszłości.
Na stronie internetowej "Rodziny Janowskich" czytamy: "Podstawowe zasady wiary "Rodziny" niewiele się różnią od wiary chrześcijan ewangelickich. "Rodzina" uznaje Pismo Święte za natchnione Słowo Boże; wyznaje, że Bóg został objawiony w Trójcy Świętej jako Ojciec, Syn i Duch Święty; wierzy, że Jezus Chrystus jest jednorodzonym Synem Bożym, zrodzonym z Dziewicy Maryji, oraz że śmierć Chrystusa na krzyżu i Jego zmartwychwstanie przyniosło ludzkości odkupienie. Natomiast jej doktryny odnośnie seksualności i komunikacji z Niebiańskimi Duchami różnią ją od tradycyjnych, powszechnych Kościołów. "Rodzina" ma dobrze ukształtowane zasady wiary odnośnie tematów eschatologicznych. Jest przekonana na podstawie Pisma Świętego, że obecne pokolenie będzie świadkiem powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię; natomiast przed Jego powrotem powstanie potężny Światowy Rząd (Nowy Światowy Porządek), kierowany przez Antychrysta – opętanego przez Diabła megalomana i dyktatora – oraz brutalnie prześladującego ludzi wszystkich wiar. Jezus Chrystus pokona Antychrysta i ustanowi swoje milenijne rządy na ziemi".
Ruch oczekuje od swych członków całkowitego zaangażowania. Od nowych wyznawców wymaga się, by dla Jezusa porzucili i rozwiązali więzy łączące ich ze światem zewnętrznym (rodzina, praca, szkoła), zaś znakiem nowej tożsamości staje się przyjęcie nowego, biblijnego imienia. Choć członkowie ruchu mogą odwiedzać swą rodzinę i utrzymywać z nią kontakty, to równocześnie rodzina może nie znać miejsca ich pobytu. Często prowadzą oni życie wspólnotowe, choć zazwyczaj razem zamieszkuje najwyżej kilka małżeństw.
Hierarchiczna struktura ruchu z zasadniczą władzą skupioną przez lata w ręku Davida Berga w 1995 roku się zmieniła. Wdowa po Bergu, Maria David, jest tylko duchowym przywódcą ruchu. Poszczególne zgromadzenia, zwane domami, otrzymały autonomię. Na czele każdego Domu stoi "Teamwork" – grupa zarządzająca, wybrana przez członków wspólnoty.
Członkowie "Rodziny" dzielą się na dwie główne grupy. Członkowie statutowi mieszkają we wspólnocie. Przekazują jej swój majątek i część dochodów. Określają na piśmie, jakie cenne przedmioty wezmą ze sobą w razie wystąpienia z "Rodziny", jeśli zdecydują się na to przed upływem sześciu miesięcy pobytu we wspólnocie. Członkowie współdziałający natomiast nie mieszkają we wspólnocie, ale przekazują jej 10 procent swoich dochodów.
Poza tym istnieje kilka grup członkowskich obejmujących osoby, które stosują się do pewnych zasad "Rodziny", ale niekoniecznie do wszystkich, otrzymują niektóre z publikacji grupy i współpracują z nią.
"Rodzina" nie ma oficjalnych przedstawicieli w każdym kraju, natomiast w USA i Wielkiej Brytanii ma swoich rzeczników i biura informacyjne. W Polsce pierwsi misjonarze Dzieci Boga pojawili się około 1974 roku, zaś osiedlili się na dłużej pod koniec lat siedemdziesiątych. Obecnie ruch posiada ośrodki we Wrocławiu, Warszawie, Piasecznie i Karpaczu. Liczy około 300 wyznawców. Od 1994 roku stara się o prawną rejestrację, lecz bezskutecznie. Duży wpływ na odmowną decyzję miał raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w którym czytamy: "Działalność tej sekty łączona jest z tajemniczymi zaginięciami i uprowadzeniami ludzi młodych zarówno na terenie Polski, jak i w innych państwach. W Polsce prowadzi ona szeroką działalność propagatorską, (...) a także werbunkową głównie w szkołach i placówkach opiekuńczo-wychowawczych, proponując usługi w zakresie nauczania języków obcych oraz pogadanek na tematy zapobiegania narkomanii i AIDS. Każdy, kto nawiąże kontakt z grupą nakłaniany jest do opuszczenia rodziny. Członkowie są odizolowywani całkowicie od swych rodzin i przyjaciół, przebywają w ośrodkach sekty."
Organizacje parasolowe
"Rodzina" zdobywa fundusze na działalność poprzez tzw. organizacje parasolowe. Zbierają one datki na cele charytatywne. Spektakularnym przykładem tej taktyki jest fakt, że w Białym Domu występowała z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy grupa muzyczna o nazwie "Family Singers". Dopiero po siedmiu latach (w 2000 r.) okazało się, że grupa ta jest częścią "Rodziny". Inną organizacją parasolową jest "Family Care Fundation". W Polsce jej agendami są: "Ray Of Hope" (Promyk Nadziei) w Szczecinie, "For a Brighter Tomorrow" (Dla Lepszego Jutra) w Krakowie, "Love is the Answer" (Miłość Jest Odpowiedzią) w Warszawie oraz "Good News" (Dobra Nowina) w Poznaniu.
Członków ruchu można zatem spotkać na ulicach jak kwestują na cele charytatywne, rozdają ulotki, plakaty i broszury z komiksami o tematyce biblijnej. Część zebranych pieniędzy firmy przekazują np. sierocińcom, co nagłaśniają na swoich stronach internetowych. Dzięki temu łatwiej zdobywają sponsorów do ewentualnych dalszych inicjatyw.
UWAGA: Artykuł został napisany w roku 2002, stąd niektóre zawarte w nim informacje mogą już być nieaktualne.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»