Judaizm traktuje śmierć jako naturalną konsekwencję życia, część cyklu biologicznego wszystkich istot na ziemi.
Nie praktykuje się balsamowania ciała. Żadne organy ani płyny nie mogą być przeszczepiane. Ciało nie może zostać poddane kremacji. Należy pochować je w ziemi. Trumna nie jest konieczna, lecz jeśli już zostaje użyta, należy wywiercić w niej otwory, by ziemia mogła dostać się do środka.
Ciało nie jest pokazywane w czasie pogrzebu, ceremonie przy otwartej trumnie są zakazane. Zgodnie z prawem żydowskim odsłanianie ciała jest oznaką braku szacunku, ponieważ nie tylko przyjaciele mogą wówczas patrzeć na zmarłego lecz i wrogowie kpiący z jego bezsilności.
Prawo żydowskie wymaga postawienia nagrobka, dzięki temu zmarły nie zostanie zapomniany i nikt nie zbezcześci miejsca pochówku. W niektórych społecznościach istnieje zwyczaj ukrywania lub odwlekania stawiania nagrobka w pierwszym roku żałoby. Opiera się to na przekonaniu, że zmarły nie zostanie zapomniany skoro każdego dnia opłakuje się jego odejście. Tam, gdzie kultywuje się ten obyczaj funkcjonuje także formalna ceremonia, w trakcie której nagrobek jest odsłaniany.
W niektórych społecznościach istnieje też zwyczaj zostawiania na grobie małych kamyków w trakcie odwiedzin. Zwyczaj został rozpowszechniony przez twórców filmu "Lista Schindlera", w jednej ze scen dzieci ocalonych kładą kamyki na grobie Oscara Schindlera. Miałem duże trudności z ustaleniem skąd wywodzi się ten zwyczaj. Żadne z moich dotychczasowych źródeł ortodoksyjnych, czy konserwatywnych nie podawało wyjaśnienia takich praktyk. Nie jest to obyczaj uniwersalny, w środowiskach tradycyjnych nie znalazłem również jednoznacznego wyjaśnienia jego pochodzenia. Być może ma źródło w przesądach. Być może jego zadanie polega na pozostawieniu zmarłemu informacji o swoich odwiedzinach. Inne źródła sugerują, że początkowo robiono to ze względu na nakaz wznoszenia nagrobków, w nadziei, ze taki nietypowy nagrobek nie zostanie zbezczeszczony.
Żałoba
Żydowskie praktyki żałobne można rozbić na kilka etapów. Pozwalają one żałobnikom na pełne wyrażenie żalu i stopniowy powrót do normalnego życia.
Gdy krewny (rodzic, rodzeństwo, małżonek, dziecko) dowiaduje się o śmierci bliskiej osoby, pierwszym wyrazem jego bólu jest rozdarcie szat na sercu gdy zmarłym jest rodzic, na piersiach po prawej stronie gdy inny krewny. Rozdarcia te określa się nazwą keriyah (rozdarcia). Żałobnik odmawia błogosławieństwo opisujące Boga jako sprawiedliwego sędziego i wyrażające akceptację śmierci bliskiej osoby.
Od momentu śmierci aż do pogrzebu jedynym obowiązkiem żałobnika jest opieka nad zmarłym i przygotowania do pogrzebu. Okres ten nazywany jest aninut. W tym czasie żałobnicy są zwolnieni z wypełniania wszelkich pozytywnych nakazów, ponieważ przygotowania do pogrzebu są najważniejsze. Trwa to zwykle dwa, trzy dni, gdyż judaizm zaleca szybki pochówek.
W czasie aninut rodziny zmarłego nie powinno się niepokoić, to czas na wyrażenie najgłębszego żalu. Nie należy wówczas składać żadnych kondolencji.
Po pogrzebie bliscy krewni, sąsiedzi lub przyjaciele przygotowują pierwszy posiłek dla żałobników, se'udat havra'ah (posiłek kondolencyjny). Składa się on z jajek (symbolu życia) i chleba. To posiłek przeznaczony jedynie dla żałobników, goście w nim nie uczestniczą. Od tego momentu można składać kondolencje.
Kolejny etap żałoby to sziwa (siedem, ponieważ trwa siedem dni). Sziwa jest obchodzona przez rodziców, dzieci, małżonków i rodzeństwo zmarłego, najczęściej wspólnie w domu zmarłego. Sziwa zaczyna się w dniu pogrzebu i trwa do poranka siódmego dnia po pochówku. Żałobnicy siedzą na niskich krzesłach, lub bezpośrednio na ziemi, nie zakładają butów, nie golą się, nie obcinają włosów, nie używają kosmetyków, nie pracują, rezygnują z rzeczy, które sprawiają przyjemność lub dają zadowolenie, jak np. kąpiel, seks, czyste ubranie, studiowanie Tory (za wyjątkiem fragmentów związanych z żałobą lub cierpieniem). W trakcie sziwa modlitwy odbywają się w gronie sąsiadów lub przyjaciół tworzących minian (dziesięciu mężczyzn tworzących krąg modlitewny).
Przypadający na czas sziwa Szabat jest w nią wliczany, ale nie obchodzi się go jako dzień żałoby. Jeśli w czasie żałoby wypada święto, zostaje ona przerywana, ale jeżeli pogrzeb odbywa się czasie święta żałobę odkłada się do czasu jego zakończenia.
Kolejny etap żałoby to szloszim (trzydzieści, ponieważ trwa do trzydziestego dnia po pogrzebie). W tym czasie żałobnicy nie uczestniczą w zabawach, przyjęciach, nie golą się, nie obcinają włosów i nie słuchają muzyki.
Ostatnią formalną częścią żałoby jest avelut, który obchodzi się tylko po śmierci rodziców. Okres ten trwa dwanaście miesięcy od pogrzebu. Żałobnicy nadal rezygnują z zabaw, spotkań towarzyskich, teatru i koncertów. Przez jedenaście miesięcy, poczynając od momentu pogrzebu, syn odmawia każdego dnia Kadisz.
Po zakończeniu avelut rodzina zmarłego nie musi już pozostawać w żałobie. Mimo tego jest jeszcze kilka ceremonii związanych ze zmarłym. Każdego roku, w rocznicę śmierci członkowie rodziny obchodzą Yahrzeit (rocznicę śmierci). Synowie odmawiaja Kadisz i jeśli to możliwe dostępują w synagodze aliji (błogosławieństwo czytania Tory).
Żałobnicy zapalają na 24 godziny świece, by uczcić pamięć zmarłego. Ponadto w czasie obchodów Jom Kippur, Szmini Aceret, ostatniego dnia Pesach, i Szawuot, po odczytaniu w synagodze haftarah, bliscy krewni odmawiają modlitwę żałobną Yizkor (Oby wspomniał Bóg duszę). Również wtedy zapala się świece z Yahrzeit.
Odwiedzający żałobników nie powinni poprzestawać na konwencjonalnych frazesach. Gość powinien pozwolić żałobnikowi rozpocząć rozmowę. Nie należy unikać mówienia o zmarłym, ponieważ byłoby to naruszenie przysługującego żałobnikowi prawa do wyrażenia swego żalu. Wręcz przeciwnie, gość powinien wracać w rozmowie do zmarłego.
Gość opuszczający dom okryty żałobą powinien pożegnać się zwyczajowym zwrotem: Niech Pan pocieszy cię wraz ze wszystkimi żałobnikami Syjonu i Jeruzalem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?