Jezus Chrystus w buddyzmie

Budda umyślnie unikał jakichkolwiek wypowiedzi na temat istnienia czy nieistnienia Boga. W tym kontekście pytanie „jak buddyści postrzegają Jezusa Chrystusa” mogłoby wydawać się bez znaczenia, ponieważ Jezus Chrystus, według doktryny chrześcijańskiej, jest pełnym i ostatecznym objawieniem jedynego i prawdziwego Boga.

Dalajlama jest pod ogromnym wrażeniem nauczania Jezusa Chrystusa, dotyczącego ważności miłowania sąsiadów, współczucia, dobra, nawet wykraczającego poza kontekst religijny, przebaczenia, itd. Trudno znaleźć systematyczny wykład poglądów Dalajlamy na temat nauczania Chrystusa. Niemniej jednak, zachowując najgłębszy szacunek dla Chrystusa, jest on zwolennikiem wszystkich działań, zmierzających do osiągnięcia celu, o którym nauczał Chrystus, nawet jeśli byłby on osiągnięty metodami i technikami stosowanymi przez buddyzm. Ten cel, o którym nauczał Chrystus, to przekształcanie samego siebie. Odwiedzając Lourdes we Francji, drugie największe na świecie katolickie miejsce pielgrzymkowe, Dalajlama powiedział: „Szczęście, którego doświadcza odwiedzający miejsce takie jak to, trudno opisać. Wizyta taka nie jest jedynie wyrazem solidarności. Jest ona również doświadczeniem bycia twarzą w twarz z Jezusem Chrystusem, Jego Krzyżem i Maryją, która nosiła swoje dziecię. Nie można się tych rzeczy nauczyć z żadnej książki; aby uchwycić ich istotę, trzeba praktykować (wyznawać) religie”.

Współczucie w nauczaniu Chrystusa jest przede wszystkim cnotą par excellence, ponieważ, według Dalajlamy, istota ludzka potrzebuje miłości i uczucia. W ten sposób ludzkość się rozwija. Uważa on, iż życie Jezusa Chrystusa charakteryzuje się głębokim współczuciem dla innych. Jezus Chrystus, w rozumieniu Dalajlamy, nie szukał miłości własnej albo własnej chwały, ale miał na względzie jedynie powodzenie i dobro innych. Dlatego Dalajlama doszedł do wniosku, że istota autentycznego życia duchowego zależy od wrażliwości względem innych.

Nie jest rzeczą łatwą dla chrześcijan zaakceptować wszystko, co buddyści mówią o sposobie, w jaki postrzegają Tajemnice Jezusa Chrystusa. Z pewnością idą w rozumieniu tej Tajemnicy daleko, jednak nie tak daleko, aby zadowolić chrześcijan. Staje się rzeczą jasną, że Jezus Chrystus jest postrzegany bardziej jako mądry Nauczyciel, aniżeli Osoba boska. Podstawową prawdę wiary chrześcijańskiej, że Jezus Chrystus jest Drugą Osobą Trójcy Świętej buddyści ignorują. W swojej ostatniej książce, „Le Dalai Lama park de Jezus” („Dalajlama mówi o Jezusie” [przyp. red.]), Dalajlama przyznaje otwarcie, że zupełnie nie rozumie chrześcijańskiej nauki o Bogu. Istnieją również podstawowe różnice w pojmowaniu zbawienia. Dla buddystów zbawienie jest w pewnym sensie samospełnieniem (osiągnięciem samego siebie). To rezultat wewnętrznej świadomości, która nie może przyjść z zewnątrz. W ostatecznej analizie osiąga się wyzwolenie (nirwana - dosł. „zgaszenie”, buddyjska koncepcja całkowitego wyzwolenia [przyp. red.]) swoimi własnymi siłami. Toteż chrześcijańska doktryna, w myśl której Jezus Chrystus jest Jednym i Jedynym Zbawicielem wszystkich, nie jest przez buddystów uznawana. Prawdopodobnie najbliżej chrześcijaństwa doszli buddyści w zrozumieniu Jezusa Chrystusa, kiedy widzą Go jako bodhisatwę, tzn. tego, który wyrzeka się samego siebie, aby zbawić innych.

Konkludując, chcielibyśmy umieścić tu krótką refleksje o Jezusie, autorstwa Czcigodnego Thich Nhat Hanha, wywodzącego się z buddystów wietnamskich na wygnaniu, żyjącego obecnie we Francji. Łatwo można zauważyć w jego przekonaniach krytyczne poglądy, które omówiliśmy powyżej: „Chrystologia jest studium na temat życia Jezusa Chrystusa. Kiedy mówimy o Jezusie Chrystusie, musimy również wiedzieć, czy mówimy o Jezusie historycznym, czy też o Jezusie żywym. Jezus historyczny narodził się w Betlejem; był synem cieśli; opuścił swoje miasto rodzinne i udał się w odległe miejsce, by tam zostać nauczycielem i został ukrzyżowany w wieku 33 lat. Żywy Jezus natomiast jest Synem Bożym, zmartwychwstałym, który żyje nadal. Aby być autentycznym chrześcijaninem, trzeba wierzyć w zmartwychwstanie. To kryterium, niestety, może stanowić czynnik zniechęcający dla pewnych osób, chcących studiować życie Jezusa. Szkoda, ponieważ Jezus Chrystus mógłby być doceniony zarówno jako „brama” historyczna, jak i ostateczna „brama” prowadząca do Życia.

Kiedy patrzymy i próbujemy dotknąć głębi nauczania Jezusa, moglibyśmy wgłębić się w realność Boga. Miłość, zrozumienie, odwaga i akceptacja są przejawami życia Jezusa. Mógł On dotrzeć do ludzi Jego czasów, dając im pomoc Ducha Świętego, którego sam posiadał i Królestwo Boże, które w Nim było. Rozmawiał z prostytutkami i grzesznikami, mając odwagę zrobić wszystko, by uzdrowić Jemu współczesnych. Tak samo jak był synem Maryi i Józefa, Jezus jest synem kobiety i mężczyzny. I tak samo jak jest On osobą ożywioną mocą Ducha Świętego, jest On Synem Bożym. Nie jest rzeczą trudną dla żadnego buddysty zaakceptować fakt, że Jezus jest jednocześnie synem ludzkim i Synem Bożym. Moglibyśmy dostrzec brak dualizmu pomiędzy Bogiem Synem a Bogiem Ojcem, ponieważ bez obecności w Nim Boga Ojca, Bóg Syn nie mógłby istnieć. Jednakże w chrześcijaństwie widzimy zazwyczaj, że Jezus ukazywany jest tylko jako Syn Boży. Uważam, że musimy uważnie przyjrzeć się każdemu faktowi z życia i nauczania Jezusa i pozwolić, aby stały się dla nas wzorcem w naszym własnym życiu. Jezus żył dokładnie tak, jak nauczał. Musimy zgłębiać Jego życie, aby lepiej zrozumieć Jego nauczanie. Moim zdaniem, życie Jezusa jest Jego najważniejszym nauczaniem, które ciągle jest ważniejsze niż wiara w Zmartwychwstanie czy wiara w wieczność”.

Bibliografia w języku polskim (oprac. Marek Mejor)

K. BUKOWSKI, Religie świata wobec chrześcijaństwa, Kraków 1997.
T. DAJCZER, Buddyzm w swej specyfice i odrębności wobec chrześcijaństwa, Warszawa 1993.
DALAJLAMA TYBETU, Wolność na wygnaniu. Autobiografia, Warszawa 1993.
H. DE LUBAC, Aspekty buddyzmu, Kraków 1995.
F. KONIG, H. WALDENFELS, Leksykon religii. Zjawiska - dzieje - idee, Warszawa 1997.
E. SAKOWICZ, H. ZIMOŃ, Jezus w buddyzmie, EK VII 1399-1400.
THICH NHAT HANH, Spokój to każdy z nas, Warszawa 1992.
Wielcy myśliciele Wschodu, I. McGREAL (opr.), Warszawa 1997.

(Dokument papieskiej Komisji do spraw Dialogu Międzyreligijnego)

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg