Rozbito szajkę dżihadystów radykalizujących muzułmanów w więzieniach

Z informacji przekazanych przez śledczych wynika, że większość członków dżihadystycznej siatki stanowiły osoby odbywające karę za pochwałę terroryzmu lub próby przeprowadzenia zamachu.

Według policji grupa radykałów muzułmańskich pomimo odsiadywania wyroków w różnych zakładach karnych "doskonale komunikowała się ze sobą za pomocą listów", w których "broniła racji Państwa Islamskiego".

Wymiana korespondencji między dżihadystami, którzy radykalizowali innych osadzonych muzułmanów, możliwa była dzięki wychodzącym na przepustki więźniom. Za ich pośrednictwem list trafiał do bliskich dżihadystów z innych aresztów, którzy stawali się kurierami krążących między więzieniami wiadomości.

Według danych ministerstwa sprawiedliwości w Madrycie ponad 100 osadzonych obecnie w hiszpańskich więzieniach dżihadystów miało wcześniej powiązania z Państwem Islamskim, a pozostali z Al-Kaidą oraz pokrewnymi jej grupami.

W hiszpańskich zakładach karnych przebywa obecnie około 140 dżihadystów. Z wyjątkiem 2017 r. bieżący rok charakteryzuje się najwyższą w ostatniej dekadzie liczbą osadzonych z powodu radykalizmu islamskiego. Odbywają oni kary w 28 więzieniach.

W 2017 r. hiszpański wymiar ścigania zatrzymał 84 wyznawców islamu powiązanych z dżihadyzmem. Ich ujęcie nastąpiło w ramach 51 akcji policyjnych przeprowadzonych na terenie całego kraju.

Z szacunków internetowego dziennika "El Espanol", powołującego się na źródła w służbach, wynika, że dżihadyści z Państwa Islamskiego i wywodzącego się z Al-Kaidy Frontu An-Nusra zwerbowali do walk w Syrii i Iraku łącznie 223 obywateli Hiszpanii. Wśród nich były 23 kobiety, a także czterech niepełnoletnich.