Biskup hiszpańskiej Kordowy Demetrio Fernández González zapowiedział, że nie pozwoli wspólnotom muzułmańskim na odbywanie modłów w miejscowej katedrze. Według hierarchy taki „nieodpowiedzialny” pomysł doprowadziłby do usunięcia katolików ze świątyni.
Biskup stanowczo odrzucił pomysł, aby w katedrze mogli się modlić wyznawcy islamu. „Dzielić świątynię z muzułmanami to jest zwykły eufemizm” – oświadczył. Hierarcha dodał, że ewentualna zgoda na taką propozycję zaowocuje tym, że muzułmanie powiedzą nam: „Good luck and good night” (Powodzenia i dobranoc). „Istnieją rzeczy, które są własnością wspólną, ale mamy też takie, które nie są taką własnością. Katedra w Kordowie należy do tych drugich” – powiedział bp Fernández.
Sprawa korzystania przez muzułmanów z ich dawnej świątyni, która od pierwszej połowy XIII w. jest katedrą katolicką, ciągnie się od co najmniej 2004 r. W marcu owego roku grupa uczestniczek III Międzynarodowego Kongresu Kobiet Muzułmańskich oznajmiła, że po niedzielnej Mszy św. pomodliła się wspólnie przed mirhabem, który pozostał w świątyni z dawnego meczetu. Wkrótce potem jeden z hiszpańskich przywódców muzułmańskich Abderrahman Muhammad Manan oświadczył, że władze powinny im "zwolnić" meczet w Kordowie.
Przewodniczący Islamskiej Rady Hiszpanii Mansur Escudero w liście do ówczesnego biskupa Kordowy Juana José Asenjo Pelegriny w grudniu 2006 zapowiedział, że muzułmanie będą się modlić w tym miejscu za jego zgodą lub bez niej. Powołał się przy tym na wypowiedź przewodniczącego episkopatu Hiszpanii bp. Ricardo Blázqueza Péreza, jakoby możliwe było zezwolenie na indywidualne modlitwy wyznawców islamu w tej świątyni.
Zbudowano ją w VIII w., po zajęciu tej części Półwyspu Iberyjskiego przez muzułmanów, na terenie kościoła katolickiego z materiałów pochodzących ze zburzonych w czasie inwazji arabskiej świątyń chrześcijańskich. Aż do końca X w. w meczecie mogli się modlić także chrześcijanie i żydzi. Dopiero kalif al-Mansur nakazał chrześcijanom sprzedaż terenu meczetu muzułmanom i uczynił go wyłącznie islamskim miejscem kultu. Po rekonkwiście meczet stał się w 1236 r. katedrą katolicką.
W obszernym oświadczeniu, ogłoszonym 28 grudnia 2006 bp Asenjo wyjaśnił, że to diecezja i jej kapituła mogą wyłącznie decydować o użytkowaniu katedry przez Kościół katolicki, a potwierdzają to niepodważalne dowody historyczne. Wykopaliska archeologiczne z 1930 r. wykazały istnienie w podziemiach dzisiejszej katedry całego kompleksu biskupiego, który można datować na okres między IV a VI wiekiem. Znaleziono tam pozostałości wizygockiej bazyliki katedralnej ku czci św. Wincentego Męczennika, domu biskupiego i prawdopodobnie także szkoły kleryckiej oraz dzieł miłosierdzia, prowadzonych przez biskupów.
Biskup przypomniał ponadto, że cały kompleks katedry i przybudówek zniszczyli najeźdźcy muzułmańscy w 711 r., którzy następnie wykorzystali materiał budowlany ze zburzonych świątyń do wzniesienia części meczetu.
Obecną katedrę w Kordowie podarował Kościołowi król Ferdynand III Święty po odzyskaniu miasta w 1236, po czym konsekrował ją biskup diecezji Osmy – Juan Domínguez. "Należy dodać, że cały budynek stanowi katedrę, gdyż cały jest poświęcony. Jak wiadomo wzdłuż murów wznoszono w ciągu wieków liczne kaplice, wszystkie o dużej wartości artystycznej" – podkreślił biskup Kordowy.
Komentując tamte żądania islamskie ówczesny przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego abp Michael Fiztgerald (obecnie nuncjusz apostolski w Egipcie) przypomniał, że gdy Jan Paweł II odwiedził w 2001 r. meczet Omajjadów w Damaszku, który był niegdyś bazyliką chrześcijańską, nie prosił o możliwość odprawienia tam Mszy św., lecz jedynie pomodlił się przed znajdującymi się tam relikwiami św. Jana Chrzciciela. Hierarcha dodał, że wiele obiektów kultu zmieniło w ciągu historii swoje przeznaczenie, np. chrześcijańska świątynia Mądrości Bożej w Stambule została zamieniona na meczet, a potem na muzeum.
"Współżycie chrześcijan i muzułmanów jest trudne, gdy chce się wracać do historii i domagać zemsty. Trzeba zaakceptować historię i patrzeć przed siebie" – tłumaczył abp Fitzgerald. W nieformalnej rozmowie z M. Escudero podkreślił, że za użytkowanie katedry w Kordowie odpowiada tamtejszy biskup.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?