14 ortodoksyjnych rabinów zdecydowało, że rodziny mogą spotkać się na święto Paschy przez wideokonferencję - podały izraelskie media. Naczelny rabin aszkenazyjski określił orzeczenie jako "nieodpowiedzialne" i "absurdalne" - napisał portal The Times of Israel.
W Izraelu z powodu epidemii koronawirusa rząd wprowadził ograniczenia w ruchu oraz zakaz zgromadzeń.
"W jednym z najodważniejszych orzeczeń technologicznych ostatnich lat", jak ocenił w środę The Times of Israel, sefardyjscy rabini zanegowali tradycyjny zakaz korzystania z urządzeń elektronicznych w szabat i podczas świąt, by "złagodzić smutek osób starszych i potrzebujących".
"Tak jak w przypadku pacjenta nieznajdującego się w stanie krytycznym dopuszcza się leczenie w szabat w celu wyleczenia go z choroby, tak jest w tym przypadku" - napisali rabini, zaznaczając, że dotyczy to tylko sytuacji nadzwyczajnej. Warunkiem jest również to, by połączenie zostało nawiązane przed rozpoczęciem się święta - zaznaczył "The Jerusalem Post".
Rozmawiając z radiem armii izraelskiej, naczelny rabin aszkenazyjski Dawid Lau ocenił jednak, że decyzja ta wynika z "braku minimalnego zrozumienia, jakie jest znaczenie halachicznego (dot. prawa żydowskiego - PAP) orzeczenia", dodając, że "to wstyd, że są tacy, którzy wydają orzeczenia i źle kierują ludźmi".
W 2020 roku Pascha rozpoczyna się 8 kwietnia o zmierzchu i trwa siedem dni w Izraelu i osiem dni w diasporze.
W Izraelu współistnieją dwa naczelne rabinaty - sefardyjski i aszkenazyjski. Pierwszy jest religijnym zwierzchnikiem żydów pochodzących głównie z południa Europy i krajów arabskich, drugi - żydów z Europy Centralnej i Wschodniej.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?