Indonezja zniosła obowiązek noszenia przez dziewczęta hidżabu w szkołach.
Kolejnym krokiem rządu indonezyjskiego, mającym na celu zmniejszenie wpływów muzułmańskich radykałów na życie publiczne jest ogłoszony 4 lutego dekret likwidujący obowiązek noszenia przez dziewczęta nakryć głowy – hidżabów w szkołach. Według brytyjskiej agencji Reutersa bezpośrednią przyczyną tej decyzji było zmuszanie do ich noszenia także niemuzułmanek w Sumatrze Zachodniej. Minister oświaty Nadiem Makarim oznajmił jednocześnie, że nowe przepisy nie obejmują okręgu specjalnego Aceh na północy Sumatry, w którym obowiązuje szariat (prawo koraniczne).
Minister ds. religii Yaqut Chil Qoumas oświadczył, że sytuacja w tej prowincji to “tylko wierzchołek góry lodowej”, dodając, że “nie ma powodu do ograniczania czyjejś wolności tylko z powodu wyrażania swej religii”. Z kolei Beka Ulung Hapsara, komisarz w Narodowej Komisji Praw Człowieka (Komnas HAM) wyjaśnił, że dekret rządowy szanuje prawo ludzi do wyboru swych wierzeń. Podkreślił przy tym, że „miejsca nauki są przestrzenią dla rozwijania niezależnego ducha, wolnego od dyskryminacji, który okazuje szacunek innym”.
Nowe rozporządzenie wywołało zrozumiałe zadowolenie organizacji walczących o prawa człowieka, m.in. międzynarodowego ruchu Human Rights Watch. Działający w nim naukowiec Andreas Harsono określił je jako pozytywny krok (władz). Zwrócił uwagę, że “wiele szkół publicznych żąda od uczennic i nauczycielek noszenia hidżabu i często padają one z tego powodu ofiarami przemocy, zastraszania i różnych form nacisku a niekiedy nawet są zmuszane do odejścia ze szkoły”. Również ks. Heri Wibowo, sekretarz wykonawczy episkopatu indonezyjskiego, wyraził zadowolenie z najnowszej inicjatywy rządowej, widząc w niej wspieranie pluralizmu w szkołach publicznych. W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews podkreślił, że placówki nauczania winny być miejscami, w których “może dochodzić do spotkania uczniów różnych tradycji”.
O potrzebie zniesienia obowiązku noszenia hidżabu mówiła też kilkakrotnie Alissa Wahid, córka byłego prezydenta Indonezji (w latach 1999-2001) Abdurrahmana Wahida, a obecnie aktywna działaczka na rzecz dialogu międzyreligijnego i obrony praw mniejszości w ramach ruchu Gus Dur. Według niej nowe przepisy dotyczą nie tylko stroju szkolnego, ale także całego życia społecznego. Przypomniała sprawę (ze stycznia br.) uczennicy chrześcijańskiej z Padangu (stolicy Sumatry Zachodniej), która sprzeciwiała się przymusowemu nakrywaniu głowy.
Prawie 90 proc. mieszkańców blisko 270-milionowej Indonezji wyznaje islam. Poza tym kraj ten uznaje oficjalnie 5 innych religii: protestantyzm, katolicyzm, hinduizm, buddyzm i konfucjanizm.
Warto jeszcze dodać, że wspomniany minister N. Makarim jest praktykującym muzułmaninem, ożenionym z katoliczką, zwolennikiem świeckości państwa i jego pluralizmu, należących do pięciu zasad ideologii Panczasila, na których opiera się polityka wewnętrzna i zagraniczna Indonezji.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?