Na ratunek Asii Bibi

Po raz pierwszy w Pakistanie kobieta została skazana na karę śmierci za „znieważenie proroka Mahometa”. Teraz cały chrześcijański świat walczy o jej ułaskawienie.

Papież broni Asii

Do akcji ratowania Asii Bibi włączyły się tysiące ludzi na całym świecie, także i w Polsce.

Ujął się za nią Benedykt XVI, który wysłał do Pakistanu swego specjalnego emisariusza kard. Jean-Louis Taurana. Ta bezprecedensowa misja watykańskiego ministra ds. dialogu międzyreligijnego ma na celu ratowanie życia Asii i doprowadzenie do zmiany groźnej ustawy.

Na ratunek Asii Bibi   T. Mughal/PAP/EPA Mąż Asii - Asiqh Masih z córkami: Sidrą i Isham prosili o pomoc pakistańskiego ministra ds. mniejszości Kard. Tauran rozmawiał m.in. z prezydentem Pakistanu i z ministrem ds. mniejszości religijnych, który jest chrześcijaninem. Shabbaz Bhatti, który mówi, że podobnie jak rodzina Bibi nawrócił się zachwycony „miłosierną miłością Boga chrześcijan, który przebacza”, jest najwyżej sytuowanym w Pakistanie wyznawcą Chrystusa. To on przekazał prezydentowi raport udowadniający niewinność Asii Bibi. On też – wraz z przedstawicielką jednej z postępowych organizacji islamskich – wniósł pod obrady parlamentu poprawki do ustawy o bluźnierstwie. Przewidują one zamianę kary śmierci na 5 lat więzienia, potrzebę udowodnienia winy (obecnie wystarczy oskarżenie świadka) oraz kary za składanie fałszywych zeznań. On też od lat promuje inicjatywę Martyrs Fam, wspierającą rodziny osób cierpiących z powodu ustawy o bluźnierstwie (niezależnie od ich wyznania). Prowadzi też Domy Nadziei, gdzie kobiety mogą zdobyć podstawowe wykształcenie, np. zostać krawcową czy fryzjerką.

– Jest to potrzebne, ponieważ chrześcijanie pakistańscy są tak biedni, że nie stać ich na opłacenie edukacji, a bez niej trudno bronić swych praw – mówi bp Rufin, który obecnego ministra ds. mniejszości przygotowywał do chrztu. Przypomina, że odkąd Asia Bibi została skazana, we wszystkich kościołach Pakistanu trwa modlitwa przed Najświętszym Sakramentem o jej uwolnienie.

Emigracja albo śmierć

W czasie pobytu watykańskiego wysłannika w Pakistanie z więzienia za kaucją został zwolniony Munir Masih, skazany na 25 lat za to, że brudnymi dłońmi dotknął Koranu. Taki sam wyrok ma jego żona  Riqqia Bibi, wciąż przetrzymywana w więzieniu. Obrońcy praw człowieka mają nadzieję, że jest to zapowiedź pewnej odwilży i poddania się władz Pakistanu, którym zależy coraz bardziej na dobrym wizerunku, naciskom opinii międzynarodowej. Niemniej Sherry Rehman, muzułmanka z Pakistańskiej Partii Ludowej, która zaproponowała zmiany w ustawie o bluźnierstwie, podkreśla, że sprawa Asii Bibi nabrała charakteru międzynarodowego, co może doprowadzić do jej oczyszczenia z zarzutów. Nie oznacza to jednak, że będzie mogła pozostać w Pakistanie. Tu zawsze będzie grozić jej śmierć. Jedynym ratunkiem może stać się emigracja jej i całej rodziny.

29 listopada Sąd Najwyższy w Lahaurze nie zgodził się na ułaskawienie Asii Bibi. Decyzję poprzedziła fala burzliwych manifestacji, podczas których sunnici domagali się jednoznacznego ukarania winnej. W uzasadnieniu podkreślono, że prezydent nie ma prawa okazać łaski, dopóki nie zostanie zakończone postępowanie sądowe. Obecnie zostanie złożona apelacja. Nie wiadomo jednak, kiedy sprawa powtórnie trafi na wokandę.

Apel do prezydenta Pakistanu o ułaskawienie Asii Bibi można wysyłać e-mailem na adres: salviamoasiabibi@asianews.it lub  publicmail@president.gov.pk. Pod listem należy się podpisać.

Gość Niedzielny (48/2010)

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg