Tyle że nie wiadomo gdzie jest. Od ponad ćwierć wieku władze chińskie przetrzymują go w nieznanym miejscu.
Wspólnoty buddyjskie Ladakhu – najbardziej na północ wysuniętego regionu Indii – oraz klasztoru Bylakuppe w stanie Karnataka na południu Indii świętowały po raz pierwszy 32. urodziny Panczen Lamy. Dołączyły w ten sposób do Tybetańczyków całego świata, którzy co roku obchodzą urodziny jednego ze swych przywódców, będącego numerem 2 w buddyzmie tybetańskim po Dalaj Lamie. Obchody te są również okazją do ponawiania żądań zwolnienia go przez władze chińskie, które od ponad ćwierć wieku przetrzymują Panczen Lamę w nieznanym miejscu.
O świętowaniu kolejnej rocznicy urodzin, przypadającej 25 kwietnia, poinformowano 7 maja w indyjskim mieście Dharamsala w północnych Indiach, w którym od 1959 przebywa na wygnaniu XIV Dalaj Lama a od 1960 działa tam Rząd Tybetański na Uchodźstwie.
W Ladakhu, którego większość mieszkańców jest pochodzenia tybetańskiego, wydarzenie to świętowano po raz pierwszy, co – zdaniem miejscowych komentatorów – świadczy o ponownym zainteresowaniu losami Panczen Lamy i problemem Tybetu, okupowanego od ponad 60 lat przez Pekin.
Panczen Lama, czyli Gedhun Choekyi Nyima, został porwany i uprowadzony wraz z całą swą rodziną przez władze chińskie 17 maja 1995 – w trzy dni po rozpoznaniu go jako Panczen Lama przez Dalaj Lamę – Tenzina Gyatso. Od tamtego czasu reżym chiński przetrzymuje go w nieznanym miejscu.
32-letni obecnie mnich, stojący na drugim miejscu w hierarchii buddyzmu tybetańskiego (lamaizmu), odgrywa ważną rolę w tej religii z kilku powodów, przede wszystkim dlatego, że to na nim spoczywać będzie zadanie rozpoznania narodzin nowego Dalaj Lamy w razie śmierci obecnego (który 6 lipca skończy 86 lat a swój urząd sprawuje od 22 lutego 1940 r.).
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?