W Berlinie chrześcijanie, żydzi i muzułmanie budują wspólny dom modlitwy. Po dziesięciu latach przygotowań inicjatorzy projektu świętują w czwartek wmurowanie kamienia węgielnego pod budowlę - informuje portal rbb24.
Dyrektor Fundacji Topografia Terroru Andreas Nachama jest rabinem przyszłego budynku sakralnego "House of One". Razem z pastorem Gregorem Hohbergiem i imamem Kadirem Sancim od ponad 10 lat realizuje ambitny plan: zbudować wspólny dom modlitwy, w którym żydzi, chrześcijanie i muzułmanie będą mogli modlić się w oddzielnych salach zgodnie ze swoją tradycją oraz wymieniać się pomysłami i uczyć się od siebie nawzajem. Wraz z położeniem kamienia węgielnego 27 maja projekt ten powoli nabiera kształtu - pisze portal.
Pomysł na "House of One" zrodził się w 2007 roku, kiedy na Petriplatz trwały wykopaliska archeologiczne. Podczas prac ukazały się fundamenty co najmniej czterech świątyń, które stały tu od średniowiecza. Członkowie ewangelickiej wspólnoty St. Petri-St. Marien pomyśleli o ponownym wykorzystaniu tego miejsca.
Po długich dyskusjach postanowiono zbudować nowoczesny budynek sakralny na fundamentach starego kościoła, łączący kościół, synagogę i meczet pod jednym dachem, ale otwarty także dla wszystkich innych zainteresowanych.
Do realizacji tego planu parafia zaangażowała Gminę Żydowską w Berlinie oraz kolegium Abrahama Geigera. Nieco trudniejsze były poszukiwania muzułmańskiego partnera. Większe stowarzyszenia meczetów, takie jak DITIB i Federacja Islamska, nie dały się przekonać do tego pomysłu, ale w końcu udało się znaleźć Forum Dialogu, stowarzyszenie należące do ruchu Hizmet (Służba), skupionego wokół tureckiego kaznodziei muzułmańskiego Fethullaha Gulena.
Jednak fakt, że muzułmański partner należy do ruchu Hizmet, od początku był jednym z głównych zarzutów wobec projektu. Organizacja Gulena, która prowadzi głównie szkoły i korepetycje w całych Niemczech, oskarżana jest o brak przejrzystości i jest skonfliktowana z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Zarówno chrześcijańscy, jak i żydowscy partnerzy projektu twierdzą, że nigdy nie mieli powodów, aby wątpić w Forum Dialogu. "(...) ufamy sobie nawzajem i nie pozwalamy, aby to zostało zniszczone z zewnątrz" - mówi żydowska kantorka Esther Hirsch. "Nie budujemy tylko domu", "powstaje również serce i dusza" - podkreśla imam Sanci.
Od listopada 2020 roku "House of One" jest zarządzany przez radę powierniczą, której przewodniczy burmistrz Berlina Michael Mueller. Dla niego "House of One" jest sygnałem do zrozumienia, do współpracy, do uczenia się od siebie nawzajem. Pastor Hohberg podczas pierwszej publicznej prezentacji w 2011 roku nazwał projekt "naszą wizją nieba zbudowanego w środku Berlina".
"House of One" będzie gotowy w 2024 lub 2025 roku. Budowa ma kosztować 47 mln euro: rząd federalny wniesie ponad 20 mln, kraj związkowy 10 mln, a kolejne 10 będzie pochodzić z dotacji i darowizn prywatnych.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?