W Indiach zaognia się sytuacja pomiędzy wyznawcami hinduizmu a muzułmanami.
Festiwale hinduistyczne są coraz częściej wykorzystywane przez rządzącą partię Bharatiya Janata do gromadzenia wyborców, co prowadzi do nasilenia się antymuzułmańskiej przemocy w Indiach - zauważa Human Rights Watch. Ws. sytuacji muzułmanów w Indiach zaapelowała również organizacja Współpracy Islamskiej (OIC) z Arabii Saudyjskiej. To reakcje na wydarzenia do jakich doszło podczas zeszłotygodniowego, dorocznego festiwalu hinduskiego Ram Navami, który zbiegł się z muzułmańskim świętym miesiącem Ramadanem.
Ram Navami to coroczne hinduskie święto nawiązujące do mitu o narodzinach bóstwa Rama. Tego dnia wyznawcy hinduizmu uczestniczą w procesjach, podczas których recytowana jest hinduska epopeja Ramajaana. Niestety w ostatnich latach, procesje Ram Navami stały się miejscem manifestacji, do których dochodzi do ekspresji przemocy, z użyciem kijów, mieczy, maczet, broni palnej.
W zeszłym tygodniu w kilku miejscach w Indiach, uzbrojeni uczestnicy procesji Ram Navami zaatakowali muzułmanów. Do napięć i starć doszło w stanach Uttar Pradesh, Maharashtra, Gujarat, Bihar, Zachodnim Bengalu i innych.
W mieście Szarif w Bihar uczestnicy procesji Ram Navami zaatakowali muzułmanów, zmuszając ich do śpiewania „Jai Shri Ram”, co w języku hindi oznacza „Bądź pozdrowiony, Panie Ram”. Doszło do pobicia oraz podpalenia muzułmańskiej szkoły i dołączonej do niej 113-letniej biblioteki islamskiej.
Lokalne autorytety zwracają uwagę, że te rzekomo religijne procesje, w rzeczywistości są narzędziem do zastraszania społeczności muzułmańskiej, co "pogłębia przepaść między hinduistami i muzułmanami, wplątuje hinduską młodzież w akty przemocy i kryminalizuje społeczeństwo hinduskie” - podaje serwis VOA..
Zafarul-Islam Khan, były przewodniczący Komisji Mniejszości w Delhi, wskazuje na polityczne tło, gdzie procesje Ram Navami, podczas których dochodzi do przemocy, są wykorzystywane przez rządzącą partię do polaryzacji społeczeństwa celem wygrania wyborów, a liderzy tych procesji „demonizują muzułmanów, szerząc nienawiść i kłamstwa w mediach społecznościowych (...) mające na celu podsycanie antymuzułmańskiej nienawiści w społeczeństwie"
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?