Aktywiści z San Francisco walczą o to, aby wywodzący się z czasów Abrahama obyczaj obrzezania niepełnoletnich chłopców stał się przestępstwem federalnym.
Proponują, aby za obrzezanie karać grzywną w wysokości 1 tys. dolarów lub karą do roku więzienia.
Przeciw projektowi delegalizacji obrzezania stanowczo protestują organizacje żydowskie, przypominając, że to część ich religijnej tradycji, i podkreślając, iż podobne zakazy wprowadzały władze Związku Radzieckiego i innych państw, ale nigdy władze USA. Według „Washington Post” w USA obrzezuje się ok. 56 proc. nowo narodzonych chłopców.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?