Wydarzenia minionych miesięcy wyraźnie ukazują nieuchronność rozwiązania dwupaństwowego.
Nie ma innej alternatywy niż kontynuacja wojny między Izraelem a Hamasem – powiedział, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM. Łaciński patriarcha Jerozolimy udzielił wywiadu agencji włoskiego episkopatu SIR na temat sytuacji w Ziemi Świętej po 200 dniach wojny między obydwoma stronami.
Kard. Pizzaballa, mieszkający w Ziemi Świętej od 34 lat zaznaczył, że jest to najtrudniejsza życiowa próba. „Niepewność dotyczy teraz tego, jak długo potrwa ta wojna, a jeszcze bardziej tego, co stanie się po jej zakończeniu, ponieważ jedno jest pewne: nic już nigdy nie będzie takie samo. I nie mówię tu tylko o polityce; myślę o każdym z nas. Ta wojna zmieni nas wszystkich. Potrzeba będzie dużo czasu, aby to przetrawić” - stwierdził.
Przypomniał, że stan wojny między Żydami a Palestyńczykami trwa w różnych formach od 76 lat. Zauważył, że wcześniej podejmowane próby porozumień pokojowych zawsze były podejmowane odgórnie i wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Nadszedł więc czas, aby zainicjować procesy oddolne. „Musimy położyć kres historii i zacząć wszystko od nowa, na nowej i innej podstawie niż przeszłość” – stwierdził. Jego zdaniem wydarzenia ostatniego pół roku wyraźnie wskazują na nieuchronność rozwiązania dwupaństwowego. „Nie ma innej alternatywy dla dwóch państw niż kontynuacja wojny. Ale oba państwa muszą zmienić się od wewnątrz, muszą przemyśleć siebie na nowo. Oba społeczeństwa, które zmieniły się radykalnie i szybko w ostatnich latach, muszą mieć odwagę, by przemyśleć na nowo swoje społeczeństwo” – powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy.
Kard. Pizzaballa wspomniał również o małej wspólnocie chrześcijańskiej w Gazie, liczącej około 500 osób, która znalazła schłodnienie w parafii łacińskiej: „Przybyły dwa kontenery pełne żywności i wreszcie mogą zjeść coś bardziej treściwego. Sytuacja pozostaje trudna ze względu na równowagę psychiczną, która jest wyraźnie zachwiana po sześciu miesiącach niewoli na terenie kościoła. Wszyscy muszą być zaangażowani w jakąś pracę dla dobra całej społeczności, a to jest ważne, ponieważ wtedy odwracają uwagę od myślenia o swoim obecnym stanie, zagrożeniach, przed którymi stoją, i pamięci o tych, którym się nie udało. To nie tylko ci, którzy zginęli od bomb i broni, ale także ci, którzy nie przeżyli braku opieki medycznej i lekarstw. Wzruszająca jest odwaga i poświęcenie, zwłaszcza trzech sióstr Matki Teresy, które nigdy nie przestały opiekować się dziećmi niepełnosprawnymi. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli dotrzeć do tych naszych braci i sióstr i osobiście nieść im pomoc, której potrzebują”- zakończył kard. Pizzaballa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?