Plan utworzenia w Albanii "muzułmańskiego Watykanu", ogłoszony we wrześniu przez albańskiego premiera Ediego Ramę, budzi niepokój wśród wspólnoty muzułmańskiej tego kraju - zauważyła w opublikowanym w sobotę materiale bałkańska redakcja telewizji Al-Dżazira.
Premier Rama opowiedział w wywiadzie udzielonym dziennikowi "New York Times" o planie ustanowienia w stolicy jego kraju - Tiranie - muzułmańskiego państwa na wzór Watykanu, które objęłoby kilka tirańskich ulic. Państwo to miałoby powstać na terenie centrum religijnego bektaszytów, czyli wyznawców synkretycznej religii, w której dominują wpływy islamu.
Bektaszyści przenieśli swój ośrodek z Turcji - gdzie religia powstała - do Albanii na początku ubiegłego wieku, gdy ich działalność została zdelegalizowana przez Mustafę Kemala Ataturka, założyciela świeckiego państwa tureckiego. W wieloreligijnej Albanii ok. 15 proc. społeczeństwa stanowią bektaszyci.
Pomysł utworzenia państwa bektaszytów ma być kolejnym elementem promocji Albanii jako najbardziej tolerancyjnego religijnie kraju na świecie. Jak zapewnił premier Rama, obecnie powołany przez rząd zespół prawników pracuje nad wprowadzeniem w życie koncepcji powołania Niepodległego Państwa Bractwa Bektaszijja.
Ma ono mieć powierzchnię około 0,1 kilometra kwadratowego, czyli być czterokrotnie mniejsze od Watykanu.
Ilir Kula, były sekretarz generalny ds. religijnych w rządzie Albanii, powiedział w rozmowie z telewizją Al-Dżazira, że "społeczności religijnie oraz państwo mogą zgodnie z konstytucją Albanii uzgodnić powołanie niezależnego i suwerennego podmiotu". Sami bektaszyci - jak podkreśliła telewizja - uważają, że powstanie państwa pomogłoby pielęgnować ich wielowiekową tradycję, a niewielki kraj stałby się światowym symbolem umiarkowanego islamu.
Projekt budzi jednak niepokój władz Muzułmańskiej Wspólnoty Albanii. Jej przedstawiciel powiedział w udzielonym telewizji wywiadzie, że "takie pomysły mogą być niebezpiecznie destabilizujące". "Przedstawiają precedens, który naruszy współżycie albańskich wspólnot religijnych, które dotąd - bez podobnych przywilejów - pokojowo współistniały" - zauważył Lauren Luli.
"Tak samo szkodliwe jest używanie różnicujących sformułowań jak +umiarkowany islam+, co wspólnota muzułmańska Albanii zdecydowanie potępia" - dodał.
Jakub Bawołek (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?