W zamieszkach w Sambhal, w stanie Uttar Pradeś na północy Indii, które wybuchły w wyniku dochodzenia w sprawie meczetu z XVI w., zginęły cztery osoby - podała agencja AP. Konflikt wywołała kwestia, czy meczet Szahi Dżamia został zbudowany na miejscu hinduskiej świątyni.
W niedzielę przed meczetem zebrało się blisko tysiąc protestujących, którzy chcieli uniemożliwić przeprowadzenie dochodzenia w sprawie jego historii. Wszczęcie śledztwa nakazał przez sąd po petycji hinduskiego prawnika twierdzącego, że meczet został zbudowany na miejscu hinduistycznej świątyni.
Początkowy impas przed meczetem szybko przerodził się w starcia, gdy protestujący zaczęli rzucać w policję kamieniami. "Niektórzy zgromadzeni uciekli się do przemocy, zmuszając nas do użycia niewielkiej siły i gazu łzawiącego, aby przywrócić porządek" - powiedział lokalny policjant.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z płonącymi pojazdami i starciami z funkcjonariuszami. Mimo zamieszek dochodzenie zostało przeprowadzone zgodnie z planem.
W poniedziałek lokalny administrator Aunjaneya Kumar Singh poinformował, że szkoły i uczelnie zostały zamknięte oraz wprowadzono zakaz zgromadzeń publicznych. Dodatkowo zakazano wjazdu do miasta bez oficjalnego pozwolenia do 30 listopada dla osób spoza Sambhal, a także dla organizacji społecznych i przedstawicieli publicznych.
Wnioskodawca badania w Sambhal cytuje historyczne teksty, według których meczet został zbudowany na hinduistycznej świątyni, która miała zostać zniszczona przez cesarza Mogołów Babura w 1529 roku. Zwolennicy przeprowadzenia takiego dochodzenia podkreślają, że ma ono na celu odkrycie prawdy historycznej. Z kolei przeciwnicy uznają je za naruszenie ustawy z 1991 roku, która utrzymuje religijny status quo miejsc kultu w stanie z 1947 roku.
Powiązani z rządzącą partią premiera Narendry Modiego aktywiści, twierdzą, że kilka meczetów w Indiach zostało zbudowanych na miejscu hinduistycznych świątyń w czasach muzułmańskiego imperium Mogołów. Ich zwiększona aktywność może mieć związek z zainaugurowaniem na początku roku przez premiera hinduskiej świątyni zbudowanej na ruinach meczetu w mieście Ajodhja, co według ekspertów ma być politycznym triumfem Modiego i kolejnym krokiem na drodze do przekształcenia Indii w państwo hinduistyczne.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...