Kilkudziesięciu naukowców z całego świata gościło na 20. Światowym Kongresie Języka Hebrajskiego. Spotkanie zwołane przez organizację Brit Ivrit Olamit było okazją do upamiętnienia postaci rabina Zwi Kalischera, który mieszkał w Toruniu. Kongres zakończył się w czwartek.
"Brit Ivrit Olamit jest prestiżową międzynarodową organizacją, w której szeregach skupieni są uczeni zajmujący się studiami judaistycznymi. Siedziba organizacji mieści się w Jerozolimie, a funkcję przewodniczącego pełnią ważne osoby ze świata polityki" - podkreślił o. dr Maksymin Tandek, rektor Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej(WSH) w Toruniu.
Jak zaznaczył, o wyborze Torunia jako miejsca zorganizowania konferencji zdecydowało właśnie powstanie WSFH - "jednostki naukowej i dydaktycznej, której naczelnym zadaniem programowym jest nauczanie języka hebrajskiego oraz upowszechnianie idei pokoju i dialogu międzykulturowego".
"Zjazd tak znamienitego grona naukowców stał się doskonałą okazją do zorganizowania oficjalnego odsłonięcia tablicy pamiątkowej honorującej miejsce zamieszkania i pracy dziewiętnastowiecznego toruńskiego rabina Zwi Hirscha Kalischera" - dodał rektor.
Zwi Hirsch Kalischer żył w Toruniu w XIX w. i uważany jest za pioniera ruchu syjonistycznego. W Izraelu jego imieniem nazwano setki ulic. Jego postać upamiętniono podczas kongresu tablicą umieszczoną na kamienicy przy ul. Szerokiej 46, gdzie uczony mieszkał do śmierci.
"Moje pokolenie wyrosło na idei powrotu do ojczyzny. W podręczniku do historii, z jakiego się uczyłem, był rozdział o prekursorach syjonizmu, z których pierwszym był rabin Kalischer. Jesteśmy wzruszeni tym gestem, to pomost, który połączy nas z wami" - powiedział Jechiel Leket, prezydent Brit Ivrit Olamit.
Kongres w Toruniu był także okazją do wręczenia wyróżnienia wykładowczyni WSFH, dr Rivce Halperin. W siedzibie uczelni otwarto też wystawę "Toruńscy Rabini", przygotowaną przez pracowników Archiwum Państwowego w Toruniu i poświęconą Zvi Hirschowi Kalischerowi oraz Izaakowi Lejbie Glicensztejnowi.
Ekspozycja prezentuje ponadto ocalałą dokumentację nieistniejących już w Toruniu cmentarza żydowskiego oraz synagogi. Wystawę uzupełniły unikatowe fotografie autorstwa Bohdana Horbaczewskiego, który przypadkowo stał się świadkiem niszczenia pozostałości żydowskiej nekropolii w Toruniu, czego dokonano w połowie lat 70. na polecenie ówczesnych władz miasta.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?