Za publiczne wyznawanie wiary w Chrystusa aresztowano w Arabii Saudyjskiej pochodzącego z Kolumbii piłkarza Juana Pablo Pino.
Zawodnik zespołu An-Nasr został na krótko zatrzymany przez „policję religijną” w stołecznym Rijadzie. Przyczyną interwencji funkcjonariuszy było noszenie na ramieniu przez Kolumbijczyka wytatuowanej podobizny oblicza Chrystusa.
Do zdarzenia doszło 7 października, kiedy piłkarz wraz z żoną przechadzał się po centrum handlowym w koszulce odkrywającej wytatuowane ramię. Podobizna Jezusa na lewym ramieniu już wcześniej była przyczyną obelg pod adresem Pino ze strony lokalnych muzułmanów. Kolejny incydent przyciągnął tym razem uwagę tak zwanej muttawy, czyli saudyjskiej policji religijnej, której zadaniem jest promocja cnót i zapobieganie zgorszeniom. Funkcjonariusze zatrzymali piłkarza wraz z żoną. Podejrzani zostali odwiezieni na posterunek policji, a po przesłuchaniu i skontaktowaniu się z władzami klubu zwolnieni.
Tuż po zajściu zarząd klubu An-Nasr opublikował oświadczenie piłkarza. Pino zapewnia w nim, że „głęboko ubolewa” nad tym zdarzeniem. Przekonuje również, że nie miał zamiaru naruszać prawa tego kraju.
Dotychczas do publicznego wyznawania wiary przyznał się też w mediach były trener Alianza Lima obecnie pracujący dla An-Nasr, Gustavo Costas. Wyznał, że robił znak krzyża przed każdym meczem i nosił różaniec na szyi. Obecnie, jak przyznaje, z obawy przed ukamienowaniem czyni to jedynie w szatni. Z kolei w ubiegłym roku rumuński gracz Mirel Radoi z klubu Al-Hilal ucałował wytatuowany na ramieniu krzyż, tuż po tym jak strzelił gola. Fakt ten spowodował skandal wśród muzułmanów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?