Oskarża się ich o zmuszanie hinduistów do nawrócenia.
"Ksiądz nie może się powoływać na te same prawa do wolności wypowiedzi co satyryk czy naukowiec".
Wzrasta przemoc wobec chrześcijan w indyjskim stanie Karnataka.
W ciągu zaledwie jednego dnia, 3 października, członkowie radykalnych grup hinduistycznych dopuścili się w Indiach co najmniej 13 aktów przemocy wobec chrześcijan w kilku stanach, w tym w stolicy kraju. Odpowiedzialni za te przestępstwa muszą zostać natychmiast ukarani – powiedział agencji Fides jezuita, o. Cedric Prakash.
Chrześcijanie w Indiach apelują do rządu federalnego o uchylenie, uchwalonych przez niektóre rządy prowincji, ustaw antykonwersyjnych, czyniących nawracanie siłą przestępstwem. Choć indyjska konstytucja gwarantuje wolność sumienia i wyznania, mniejszości tego kraju nadal doświadczają prześladowań.
Chrześcijanie w Indiach są coraz bardziej prześladowani. Wpływ na to mają restrykcje sanitarne wprowadzone w związku z pandemią, a brak reakcji władz na akty agresji powoduje u prześladowców poczucie bezkarności. Od grudnia 2020 r. odnotowano w Indiach prawie 400 ataków na wyznawców Chrystusa. W ich wyniku zginęło pięć osób, a sześć kościołów zostało spalonych lub zburzonych.
Hinduscy katolicy domagają się ochrony dla mniejszości religijnych. Wszechindyjska Unia Katolicka wezwała rządzącą krajem Indyjską Partię Ludową do przestrzegania konstytucyjnych praw przysługujących wszystkim religiom. Zdaniem tej najstarszej w Indiach organizacji reprezentującej interesy katolików, w kraju systematycznie rośnie skala prześladowań zarówno chrześcijan jak i muzułmanów.
W Indiach miliony hinduistów biorących udział w religijnym święcie Kumbhamela odbywa rytualne kąpiele w Gangesie. Policji nie udaje się egzekwować nakazów sanitarnych; we wtorek i środę wśród pielgrzymów w mieście Haridwar zdiagnozowano setki zakażeń koronawirusem - podaje BBC.
Gudżarat stał się czwartym indyjskim stanem, po Uttar Pradeś, Uttaranchal i Madhya Pradeś, w którym wprowadzono ustawę zakazującą przymusowych konwersji.
Hindusi tradycyjnie świętują Diwali, odpalając wieczorem petardy. Gwałtownie pogarsza się przez to jakość powietrza, co może mieć negatywny wpływ na sytuację epidemiczną, dlatego część stanów zakazała takiej formy świętowania. Opór stawiają organizacje religijne i młodzi ludzie broniący tradycji.