Zwierzchnicy religijni i politycy modlili się dziś rano w miejscu poniedziałkowego zamachu na świątynię hinduistyczną w Bangkoku, stolicy Tajlandii.
Hinduscy nacjonaliści ogłaszają zamiar wypędzenia muzułmanów i chrześcijan. Przywódca radykalnej organizacji nacjonalistów hinduskich Vishva Hindu Parishad (Światowa Organizacja Hindusów - VHP), Ashok Singhal planuje, że do 2020 r. Indie będą krajem czysto hinduistycznym.
Po serii antychrześcijańskich ataków, jakie miały miejsce w tych dniach w indyjskim stanie Madhya Pradesh, wyznawcy Chrystusa zwrócili się do władz federalnych z prośbą o ochronę.
Ponad 60 członków hinduskiej organizacji studenckiej – Akhil Bhareatiya Vidyarthi Parishad (ABVP) – zaatakowało 21 kwietnia katolicką szkołę Świętego Krzyża w mieście Hazaribagh w północno-wschodnim stanie Dźharkhand. Od władz placówki zażądali natychmiastowego zamknięcia jej.
Sześć osób zostało aresztowanych w centralnej części Indii w związku z atakami na tamtejsze kościoły, przez skrajne skrzydło hinduistycznych aktywistów.
Jeden naród, jedna religia, jedna kultura i jedna historia – ta ideologia ma coraz więcej zwolenników w Indiach. Wyznawcy hinduizmu dyktują zasady, a przedstawiciele mniejszości religijnych, w tym chrześcijanie, są coraz bardziej dyskryminowani.
Chrześcijanie Indii z obawą patrzą w przyszłość po tym, jak w różnych stanach tego azjatyckiego kraju dochodzi do kolejnych ataków na miejsca kultu.
Po niedawnych atakach na szkołę katolicką w stolicy Indii - Delhi, premier Narenda Modi wezwał do zaprzestania przemocy wobec chrześcijan i obiektów kościelnych
Znacząco pogarsza się, i tak wcale niełatwa, sytuacja chrześcijan w Indiach. Od kiedy hinduistyczni nacjonaliści wygrali w tym kraju wybory nietolerancja religijna znacznie przybrała na sile, a fala przemocy wymierzonej w wyznawców Chrystusa staje się coraz bardziej powszechna.
Dwustu chrześcijan aresztowano w stolicy Indii podczas wczorajszej (04.02.2015) demonstracji przeciw bezczynności władz i policji wobec napadów na świątynie chrześcijańskie.