Charyzmatyczne grupy chrześcijańskie pojawiły się po raz pierwszy w latach sześćdziesiątych XX w. w Wielkiej Brytanii i w Ameryce Północnej.
Pierwsi chrześcijanie to życie oddawali za wiarę – mówimy nieraz z podziwem. Tak jakby dzisiaj było inaczej.
Ponad 400 osób zostało zamordowanych w okresie Bożego Narodzenia 2008 w północno-wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Kilkadziesiąt osób zaszlachtowano w kościele. Świadkowie twierdzą, że za zbrodnie odpowiedzialna jest Armia Oporu Pana.
Zachód spogląda z szacunkiem na bogactwo krajów Zatoki Perskiej. Przesadna, ale trafna w swej istocie opinia mówi, iż zachodni przywódcy tylko dlatego nie wiążą butów arabskim panom nafty i gazu, iż ci ostatni noszą sandały.
W Polsce uważa się ją za trybunę terrorystów. Tymczasem telewizja al-Dżazira na tle innych bliskowschodnich mediów może imponować poziomem kompetencji i niezależności.
30 stycznia 1948 r. New Delhi. W ogrodzie pełnym ludzi Mahatma Gandhi miał poprowadzić wspólną modlitwę hindusów, muzułmanów i sikhów. Nagle rozległy się strzały. Trzy kule z rewolweru Beretta utkwiły w drobnym ciele Gandhiego. Westchnął tylko: „Hare Ram”, czyli „O, Boże”, i osunął się na ziemię. Była godzina 17.17.
Jechaliśmy zrobić materiał o jedynej w Polsce rodzinie amiszów. Spotkaliśmy zaś rodzinę, która amiszów przypomina tylko z wyglądu, ale nimi się nie czuje. Reporterska klapa? Wprost przeciwnie. Intrygująca historia, niczym biblijna opowieść o walce Jakuba z aniołem.
Za odejście od islamu został skazany na śmierć. Jego chrzest wywołał burzę. Benedykta XVI oskarżono o prowokację wobec islamu. A ochrzczony przez Papieża włoski dziennikarz Magdi Allam mówi: spotkałem Boga, który jest Prawdą i Miłością. I wybiera imię Cristiano, czyli chrześcijanin.
Z o. prof. Andrzejem Napiórkowskim OSPPE, przewodniczącym komitetu organizacyjnego Kongresu "Ludzie i religie", rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz.
Co zrobić, gdy w południe zamiast bicia dzwonów usłyszymy zawodzący głos muezina? Można spokojnie zmówić „Anioł Pański”. A potem wejść do meczetu i zobaczyć, jak to robią muzułmanie. W Meczecie Umajjadów w Damaszku nawet Jan Paweł II dotykał islamu.