Obawy o bezpieczeństwo cywilów w stanie Jonglei wyraziła Rada Kościołów Sudanu (SCC) obejmująca oba sudańskie państwa.
Wspólna deklaracja wyznawców Chrystusa sugeruje większe zaangażowanie władz Południa, by pilnie rozwiązać napiętą sytuację, gdzie coraz częściej dochodzi do krwawych starć. Sudańscy hierarchowie proponują dwutorowość procesu pokojowego. Na szczeblu rządowym władze w Dżubie odpowiadałyby za negocjacje, zapewnienie bezpieczeństwa, pomoc humanitarną i rozwojową. Natomiast strona kościelna wzięłaby na siebie inicjatywy zmierzające do głębokiego pojednania, jakie sprawdziły się w innych krajach Afryki. Jedną z nich mają być projekty skierowane do uzbrojonej młodzieży.
Kościelna deklaracja podkreśla, że częstą przyczyną południowosudańskich konfliktów jest przeświadczenie poszczególnych grup etnicznych, że ich ziemie są zaniedbane przez władze. Bywa, że zbrojne zatargi wybuchają o brak drogi czy nadajnika telefonii komórkowej.
Jednocześnie Kościół katolicki w Sudanie negocjuje uwolnienie dwóch księży uprowadzonych przez rebeliantów z Południa. Porywacze zażądali za nich okupu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?