Kanadyjska straż graniczna odmówiła w czwartek (czasu miejscowego) wjazdu do kraju kontrowersyjnemu amerykańskiemu pastorowi Terry'emu Jonesowi. Jego grupa wyznaniowa zasłynęła w 2011 roku publicznym spaleniem Koranu, co wywołało zamieszki w Afganistanie.
Jones i inny pastor Wayne Sapp zostali zawróceni na przejściu granicznym między amerykańskim stanem Michigan a kanadyjską prowincją Ontario; wcześniej byli przetrzymywani przez straż graniczną przez kilka godzin - poinformowała rzeczniczka Jonesa, Stephanie Sapp.
Duchowni mieli wziąć udział w międzywyznaniowej debacie Freedom Showdown o kontrowersyjnym filmie "Niewinność muzułmanów", który we wrześniu sprowokował falę antyzachodnich demonstracji w świecie islamskim. Według Sapp strażnicy graniczni skonfiskowali im znaki z napisami "Miejsce palenia Koranu" i "Islam to nowy nazizm" oraz kilkakrotnie pytali, czy pastorzy wwożą do Kanady kopię antyislamskiego filmu.
Jak poinformowała rzeczniczka, Jonesowi odmówiono wjazdu z powodu grzywny, jaką otrzymał 20 lat temu w Niemczech za rzekomo bezprawne używanie tytułu doktorskiego, choć pastor zapłacił wówczas zasądzoną karę i z powodzeniem odwołał się do rządu Niemiec. Pastor w 1993 roku otrzymał honorowy doktorat z teologii od jednego z uniwersytetów w Kalifornii - zaznaczyła.
Mimo to kanadyjskie służby nie zgodziły się na wjazd, mówiąc, że tamtejszy rząd wymaga, by przed podjęciem próby przekroczenia granicy w kanadyjskim konsulacie w USA została przedstawiona pełna dokumentacja na temat tamtego zdarzenia.
Sam Jones uznał brak zezwolenia na wjazd do Kanady za "poważny cios dla wolności słowa".
W 2010 roku o kościele Jonesa, Dove World Outreach Center, zrobiło się głośno, gdy kontrowersyjny kaznodzieja ogłosił akcję palenia Koranu. W ostatniej chwili akcja została odwołana, jednak w rok później ja przeprowadzono. Po opublikowaniu w internecie nagrania z palenia świętej księgi islamu w Afganistanie wybuchły zamieszki. W ataku na amerykańską bazę w Mazar-i-Szarif zginęło wówczas siedmiu obcokrajowców.
We wrześniu Jonesowi odmówiono wjazdu do Niemiec, gdzie miał uczestniczyć w pokazie "Niewinności muzułmanów".
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...