Palestyńczycy uczą się o pojednaniu, korzystając z polskich doświadczeń

"Uczenie się na podstawie polskiego doświadczenia jest niezwykle ważne. Patrzymy na rolę liderów, na wybaczanie, ale niekoniecznie zapominanie, na przyzwyczajanie się do idei wspólnego życia w przyszłości. Polska służy za przykład tego, jak można przezwyciężać zewnętrzne ingerencje i wpływy, w przypadku Polski - Rosji i Niemiec" - powiedział PAP dr Mahdi Abdul Hadi, dyrektor palestyńskiej instytucji naukowej w Jerozolimie PASSIA.

Spotkania zorganizowało Przedstawicielstwo RP w Ramallah wraz z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych (PISM) i palestyńskim instytutem PASSIA.

Palestyńczycy zmagają się z wewnętrznym konfliktem między Fatahem rządzącym na Zachodnim Brzegu Jordanu a Hamasem w Gazie i z oddziaływaniami z zewnątrz - poczynając od Zachodu, który wspiera Fatah, poprzez próbujący mediować Egipt, po wpływy Iranu i Turcji na kształtowanie politycznego islamu - dodał Abdul Hadi.

Jan Lityński, doradca prezydenta Komorowskiego, opowiadał Palestyńczykom o historii procesu prowadzącego do pojednania w Polsce.

"Wydaje mi się, że jest więcej różnic niż podobieństw (między polskimi a palestyńskimi doświadczeniami). Dla mnie to było bardzo ciekawe, bo widać było, jak nasi rozmówcy szukają rozwiązań. Byli bardzo zaciekawieni polskim przykładem" - powiedział Lityński w rozmowie z PAP po warsztatach.

"Polski proces pojednania trwa do dziś. Wielu znanych komentatorów mówi o dwóch Polskach" - zauważyła analityk do spraw bliskowschodnich z PISM-u Patrycja Sasnal. "Ale my już przeszliśmy proces, który Palestyńczycy chcieliby przejść. Mimo że jest dużo różnic, to łączy nas emocjonalny stosunek; my dopiero co to przeszliśmy, a oni w tym są, więc ich emocjonalnie rozumiemy" - dodała w rozmowie z PAP.

Środowe warsztaty zakończyły się dyskusją. Palestyńscy intelektualiści dopytywali o szczegóły, o to, jak teraz jest w Polsce. "Kompletne pojednanie jest utopią" - zgadzali się rozmówcy. "Podziały zostaną, ale wyjście ponad partyjne interesy, w imię wspólnego dobra całego społeczeństwa, jest sukcesem" - mówili uczestnicy.