Babilońska historia o Gilgameszu to najstarsze z epickich dzieł stworzonych przez człowieka.
Jak pisze Karina Jarzyńska w „Eposach świata” - „Epos o Gilgameszu łączy tragiczność Iliady z cudownością Odysei”. Jest przy tym prawdziwą kopalnią wiedzy na temat sumeryjskich bogów, religii i mitologii.
Ten bezcenny zabytek światowej literatury powstał ok. 3000 lat p.n.e. Zapisano go pismem klinowym na XII glinianych tablicach. Dziś przyjrzymy się pierwszej z nich.
Dowiadujemy się z niej m.in., że Gilgamesz - który w 2/3 miał być bogiem, a tylko w 1/3 człowiekiem - przemierzył wszystkie kraje i „przyniósł wieści sprzed wielkiego potopu”, który zdarzył się naprawdę.
Sumeryjski bóg słońca Szamasz – dawca światła, życia i ten, który przekazał prawo Hammurabiemu - ukochał Gilgamesza i obdarzył urodą. Addu - bóg burzy – sprawił, iż bohater zaczął słynąć z męstwa. Bogowie, Ellil, Ea i Anu natomiast „rozszerzyli jego ucho na głos mądrości”.
Ten pierwszy to bóg wiatru i upraw. Ten drugi był w wierzeniach sumeryjskich bogiem mądrości i słodkich wód. Trzeci zaś to „bóg nieba gwiaździstego i ojciec bogów, boski władca Uruku”, który usłyszał, jak skarżyli się mieszkańcy Uruk na porywającego młodzieńców i dziewice Gilgamesza.
Anu nakazał więc biegłej w stwarzaniu bogini Aruru (Matce Ziemi), by zesłała na ziemię kogoś równego Gilgameszowi. „To usłyszawszy Aruru stworzyła w sobie istotę na podobieństwo Anu. Ręce swe umyła, uszczknęła gliny, plunęła na nią i w step rzuciła. Walecznego Enkidu w stepie stworzyła”.
Enkidu - poczęty m.in. z „treści Ninurty, boga wojny” o lokach niczym Nisaba („zbóż boska władczyni”) wygląda i zachowuje się jak zwierzę. Karmi się trawą i przypomina Sumukana – boga niw i trzody. Silny jest za to, jak zastępy boga Anu, w czym dorównuje Gilgameszowi.
Obecność Enkidu na stepie utrudnia jednak polowania jednemu z myśliwych. Ojciec radzi mu więc, by poinformował o tym Gilgamesza i przyprowadził z Uruk świątynną prostytutkę. Tak też się dzieje. Z przybytku bogini Isztar przybywa nierządnica Szamhat, która kocha się z Enkidu przez sześć dni i siedem nocy. Po tym czasie Enkidu staje się pięknym niczym bóstwo człowiekiem. Zwierzęta - wśród których przebywał od momentu, gdy z gliny ulepiła go Aruru – zaczynają od niego uciekać. On także nie potrafi już biegać, jak niegdyś. „Zyskał za to rozum i słyszenie swe rozszerzył”.
Szamhat namawia go, by udał się wraz z nią do Uruk – miasta „gdzie się każdego dnia święci święto”, a „kapłanki miłości słyną z urody”. Jak twierdzi tłumacz eposu, Robert Stiller, w Uruk „władca publicznie obcował z kapłanką jako uosobieniem Isztar, aby zapewnić swemu krajowi obfite płody. Z tegoż powodu świątynie tej bogini miłości stały się przybytkami zaszczytnej prostytucji uprawianej przez kapłanki jako obowiązek religijny”.
Enkidu godzi się na wyprawę do miasta, w którym tymczasem Gilgamesz ma dwa dziwne sny.
Ninsun - matka bohatera i zarazem bogini związana z bydłem, która słynie z mądrości i wszechwiedzy - twierdzi, iż są one zapowiedzią przybycia wojownika z gwiazd, silnego niczym wspomniane już zastępy Anu. Wojownik ów - czyli Enkidu - ma stać się najwierniejszym towarzyszem Gilgamesza…
***
Cytaty – jeśli nie zaznaczono inaczej – pochodzą z książki „Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza” wydanej przez PIW w 1980 r. Tłumaczem, rekonstruktorem i autorem wstępu do niej jest Robert Stiller.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?