PiS przeciwko ubojowi rytualnemu

Prawo i Sprawiedliwość jest jednoznacznie przeciwne ubojowi rytualnemu w Polsce - oświadczył w czwartek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Zdaniem polityków tej partii rząd PO-PSL "cofa nas cywilizacyjnie", proponując projekt umożliwiający taki ubój.

Błaszczak przekonywał na konferencji prasowej w Sejmie, że "miarą rozwoju naszej cywilizacji jest poszanowanie dla zwierząt". We wtorek rząd przyjął projekt, który umożliwi przeprowadzanie uboju rytualnego. Nowe przepisy mają jednak eliminować najbardziej bulwersujące metody uboju zwierząt.

"Twierdzenie, że dzięki ubojowi rytualnemu może funkcjonować i rozwijać się polski przemysł rolno-spożywczy jest bałamutnym argumentem" - ocenił szef klubu PiS. "Jeżeli tak jest, to zasadne staje się pytanie: a co z produkcją żywności na rynek polski, dlaczego jest tak duży import mięsa do naszego kraju?" - pytał.

"O sile polskiego przemysłu rolno-spożywczego nie powinny decydować interesy prominentnych polityków koalicji rządzącej, tylko nabywcy w naszym kraju, nabywcy żywności, którzy powinni mieć sposobność do tego, aby kupować żywność zdrową" - powiedział Błaszczak. Jak ocenił, zdrowa żywność to był polski atut, z którego rządzący zrezygnowali.

Europoseł PiS Janusz Wojciechowski przytoczył słowa Mahatmy Gandhiego, który mówił, że poziom rozwoju cywilizacji poznaje się m.in. po tym, jak traktuje ona zwierzęta. "Tym projektem (ws. uboju rytualnego - PAP) rząd PO i PSL cywilizacyjnie nas cofa, tak można określić tę inicjatywę" - dodał.

"Pierwszego stycznia tego roku osiągnęliśmy taki stan, że ubój rytualny, a więc ten okrutny sposób zabijania zwierząt - zabijanie ich w pełnej świadomości, z długotrwałymi cierpieniami, męczarniami - jest zakazany" - powiedział Wojciechowski. Rządowy projekt ws. uboju rytualnego, zdaniem europosła PiS, "to krok wstecz, jeśli chodzi o standardy ochrony zwierząt".

Zmiana zaproponowana w rządowym projekcie noweli ustawy o ochronie zwierząt będzie polegała na dopuszczeniu uboju zwierząt wykonywanego zgodnie z obrzędami religijnymi pod warunkiem, że uśmiercanie odbywać się będzie w rzeźni. Tym samym uchylony zostanie przepis, który zakazywał uboju bez uprzedniego ogłuszania.

CIR podkreśliło we wtorkowym komunikacie, że dopuszczenie uboju rytualnego w Polsce pozwoli grupom wyznaniowym zachować prawo do swoich obrzędów religijnych; z drugiej zaś strony zachowanych zostanie "tysiące miejsc pracy dla pracowników firm zajmujących się ubojem rytualnym", utrzymana też będzie konkurencyjność branży mięsnej na rynku europejskim i światowym.

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że w ustawie zostaną zakazane "najbardziej niepokojące formy uboju, jakim jest ubój np. w klatkach obrotowych". Klatka obrotowa do uboju rytualnego to stalowa komora, w której zamykane jest zwierzę tak, aby wystawała tylko głowa. Zwierzę obracane jest głową do dołu, następuje poderżnięcie gardła. Śmierć często nie następuje od razu.

W Polsce od początku roku ubój zwierząt bez ogłuszenia jest niedozwolony. To efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 roku, który uznał za niekonstytucyjne przepisy rozporządzenia ministra rolnictwa w tej sprawie. Od początku tego roku ubój zwierząt prowadzony zgodnie z obyczajami religijnymi zarejestrowanych związków wyznaniowych nie jest możliwy, a uśmiercanie zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia jest przestępstwem podlegającym karze grzywny lub pozbawienia wolności - przypomniało w komunikacie CIR. Wobec osób naruszających prawo, sąd może zakazać wykonywania zawodu.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| PIS, ROLNICTWO, UBÓJ

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg