Prokuratura w Sokółce odmówiła w poniedziałek wszczęcia śledztwa ws. uboju rytualnego, do którego doszło w Bohonikach podczas obchodów islamskiego Święta Ofiarowania. Oceniła, że brak było znamion czynu zabronionego. Postanowienie nie jest prawomocne.
Sokólska prokuratura powołała się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który prawie rok temu uchylił przepisy rozporządzenia ministra rolnictwa dopuszczające ubój rytualny. "W tym orzeczeniu TK było stwierdzenie, że do czasu uregulowania tej kwestii prawem krajowym, będą obowiązywały w tym zakresie regulacje prawa międzynarodowego" - powiedział PAP szef sokólskiej prokuratury Tomasz Pianko.
Dodał, że głównym źródłem tych regulacji jest rozporządzenie Rady Europy z września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Jak powiedział, dopuszcza ono wyjątek uboju zwierząt bez uprzedniego ogłuszania w przypadku uboju rytualnego.
Prokuratura zwróciła też uwagę, że w ustawie dotyczącej działalności gmin żydowskich w Polsce jest zapis o dopuszczalności uboju religijnego i przypomniała, że w ubiegłym roku prokuratura w Białymstoku odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie żydowskiego uboju rytualnego w Tykocinie (po złożonych zażaleniach, białostocki sąd skierował do TK pytania prawne w tej sprawie, Trybunał jeszcze jej nie rozstrzygnął).
Prokuratura zwraca też uwagę na konstytucyjne gwarancje wolności wyznania i realizacji praktyk religijnych, uważa też, że w przepisach musi być wyraźny zakaz ustawowy.
"W sytuacji, kiedy nie ma wyraźnego zakazu a prawo międzynarodowe dopuszcza dokonywanie takiego uboju rytualnego (...), prokurator uznał, że nie może być w tym przypadku mowy o popełnieniu przestępstwa" - powiedział Pianko.
Postanowienie nie jest prawomocne. Organizacjom, instytucjom i osobom, które składały zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Bohonikach, przysługuje zażalenie.
Zawiadomienia dotyczyły uboju rytualnego w pierwszy dzień muzułmańskiego Święta Ofiarowania - Kurban Bajram. Przed miesiącem obrońcy praw zwierząt z OTOZ Animals próbowali w Bohonikach uniemożliwić taki ubój, doszło do przepychanek słownych między nimi a przedstawicielami społeczności muzułmańskiej.
Ostatecznie przedstawiciele OTOZ Animals wycofali się z posesji, gdzie znajduje się Dom Pielgrzyma w Bohonikach. Po uroczystości mufti Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP poinformował, że doszło do uboju jednego baranka. Obrońcy praw zwierząt zawiadomili prokuraturę.
Kilka dni później MZR w RP zawiadomił prokuraturę, że to OTOZ Animals popełniło przestępstwo, bo jego działacze zakłócili uroczystość religijną, a wolność religijna wynika z Konstytucji. W tym zakresie prokuratura jeszcze nie podjęła decyzji, czy będzie wszczęte śledztwo.
OTOZ Animals zapowiedziało w poniedziałek, że zaskarży decyzję prokuratury. Inspektor ds. ochrony zwierząt z tej organizacji Piotr Piotrowski powiedział PAP, że w ocenie Towarzystwa prokuratura błędnie oceniła, że nie popełniono przestępstwa. Jego zdaniem biorąc pod uwagę obecną sytuację prawną, najlepszym rozwiązaniem byłoby wszczęcie dochodzenia przez prokuraturę, zabezpieczenie materiału dowodowego i zawieszenie tego postępowania do czasu rozstrzygnięcia sporu prawnego przez Trybunał Konstytucyjny.
PAP nie udało się w poniedziałek skontaktować z muftim Miśkiewiczem. Publicznemu Radiu Białystok powiedział on, że "zwyciężył przede wszystkim rozsądek, także prawo międzynarodowe".
"Myślę, że to dobry początek, żeby rozpocząć na nowo rozmowy z polskim rządem celem wprowadzenia tymczasowych zapisów, do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego" - dodał Miśkiewicz. Powiedział, że dla społeczności muzułmańskiej to dobra informacja, że w przyszłym roku będzie mogła swobodnie obchodzić święta religijne.
Wśród prawników i ekspertów różnych instytucji nie ma zgody, czy w Polsce obowiązuje obecnie bez wyjątków zakaz uboju rytualnego, czyli bez wcześniejszego ogłuszania. Taki zakaz znajduje się w ustawie o ochronie zwierząt.
Konstytucjonaliści pytani niedawno przez PAP o obecną sytuację prawną uważają, że jednoznaczny zakaz przeprowadzania w Polsce uboju rytualnego wymagałby zmiany konstytucji; bez takiej zmiany ustawowy zakaz tego uboju może być ogólną regułą, jednak nieobowiązującą bezwzględnie w każdym wypadku. Ale w opinii innych ekspertów, wolność religijna nie jest nieograniczona.
Pojawiły się też opinie, podzielane przez Żydów i polskich muzułmanów, że Polska nie spełniła wymogów koniecznych do utrzymania krajowych przepisów zakazujących uboju rytualnego, gdyż dokonała bezskutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej, a wprowadzenie zakazu uboju rytualnego wymagało uchwalenia odpowiedniej ustawy przed 1 stycznia 2013 r.
Problem miała rozwiązać przedstawiona przez rząd nowelizacja przepisów o ochronie zwierząt, dopuszczająca ubój rytualny na poziomie ustawy. 12 lipca Sejm odrzucił jednak rządowy projekt.
Już kilka miesięcy temu do TK trafiły z białostockiego sądu pytania prawne dotyczące żydowskiego uboju rytualnego. Swój wniosek o zbadanie sytuacji prawnej skierowały też do TK gminy żydowskie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...