Premier Indii Manmohan Singh przeprosił katolickiego arcybiskupa Delhi i innych przywódców religijnych za brutalną agresję, jakiej doświadczyli ze strony policji podczas pokojowej manifestacji na rzecz praw dalitów - chrześcijan i i muzułmanów.
12 grudnia szef rządu przyjął w siedzibie Parlamentu w New Delhi delegację lokalnego duchowieństwa, na której czele stał abp Anil Couto. Przybyli oni tam, by ponowić prośbę o położenie kresu dyskryminacji pozakastowców, wyznających islam i chrześcijaństwo.
Żądali m.in. uchylenia dekretu prezydenckiego z 1950 r., który uprawomocnił dyskryminację, ograniczającą prawa chrześcijan i muzułmanów należących do dalitów. Ograniczenia te rozszerzono w 1956 r. na sikhów, a w 1982 r. także na buddystów. Mniejszości religijne uważają, że dekrety te są niezgodne z indyjską konstytucją.
Manifestacja, która 11 grudnia zgromadziła przedstawicieli zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, miała formę milczącego marszu, w którym udali się oni pod siedzibę obradującego właśnie parlamentu. Chcieli spotkać się z jego delegacją, aby przedstawić swą prośbę. Interweniowała policja, używając m.in. armatek wodnych i aresztując sporą liczbę ludzi. Według relacji naocznych świadków agenci służb porządkowych bili duchownych i zakonnice, zwłaszcza tych, którzy znaleźli się blisko posterunku policji w okolicach budynku parlamentu. Wśród manifestantów jest wielu rannych.
Policja zatrzymała ponad 400 osób, w tym wszystkich obecnych tam biskupów. Po pięciu godzinach zostali uwolnieni, gdy urząd premiera potwierdził, że następnego dnia szef rządu spotka się z delegacją demonstrantów.
W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews arcybiskup Bombaju i przewodniczący episkopatu Indii kard. Oswald Gracias nazwał użycie przemocy wobec duchownych i zakonnic „wstydem dla Indii”. Podkreślił, że aresztowano ich tylko dlatego, że „walczyli o spełnienie słusznych żądań ubogich i zmarginalizowanych mieszkańców kraju”. „Kościół katolicki Indii jest głęboko zasmucony z powodu aresztowania naszych duchownych, którzy domagali się jedynie sprawiedliwości i równouprawnienia dla naszych dalitów” - dodał kardynał.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...