Opublikowane niedawno dane Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) nt. religijności polskich katolików każą zadać pytanie o miejsce Polski na mapie religijności Europy.
O to, czy religia zajmuje ważne miejsce w życiu pytał też instytut Gallupa. Okazało się, że negatywnej odpowiedzi udzieliło aż 84 proc. mieszkańców Estonii, 83 proc. - Szwecji, 80 proc. - Danii i 78 proc. - Norwegii. Najmniej negatywnych odpowiedzi zanotowano na Malcie (16 proc.), w Rumunii (18 proc.) i Macedonii (20 proc.). Polska znalazła się na czwartym miejscu od końca z 23 proc. negatywnych odpowiedzi.
Sam fakt wiary w Boga nie przekłada się więc automatycznie na obecność wyznawanej religii w codziennym życiu. Świadczą o tym także statystyki dotyczące praktyk religijnych.
Już w 2008 r. ankieta European Values Study, przeprowadzona w 47 państwach Europy, wykazała, że 27,9 proc. jej obywateli w ogóle nie uczestniczy w obrzędach religijnych. Więcej niż raz w tygodniu robiło to zaledwie 4,8 proc., raz w tygodniu 13,5 proc., raz w miesiącu 11 proc., tylko z okazji niektórych świąt 25,9 proc., raz w roku 7 proc., jeszcze rzadziej 9,9 proc. Nadal jednak ważne było dla tych ostatnich nabożeństwo z okazji ważnych wydarzeń życiowych, takich jak: narodziny dziecka (71,3 proc.), ślub (73,2 proc.) i śmierć członka rodziny (81,9 proc.).
Według Europejskiego Sondażu Społecznego (European Social Survey) z tego samego roku, największy procent ludzi nigdy nie uczestniczących w obrzędach religijnych zanotowano w Czechach (niemal 65 proc.), ponad 50 proc. we Francji, Wielkiej Brytanii i Belgii, a ponad 40 proc. w Holandii i Hiszpanii. Polska znalazła się pod koniec z 5 proc. tych, co nie uczestniczą w żadnych obrzędach religijnych.
Ciekawym przypadkiem jest Rosja. W latach 2006 - 2009 liczba prawosławnych w tym kraju zwiększyła się z 70 do 75 proc. Według Ogólnorosyjskiego Instytut Badania Opinii Publicznej osiągnęła ona w ten sposób najwyższy pułap zanotowany od czasu rozpoczęcia prowadzenia tego typu statystyk. Islam wyznaje tam 5 proc. respondentów (wcześniej było to 7 proc.), zaś katolicyzm, protestantyzm, judaizm i buddyzm - po mniej niż 1 proc. Jednocześnie o połowę zmniejszyła się liczba ateistów, spadając w latach 2006 - 2009 z 16 do 8 proc. Zdecydowana większość Rosjan uważających się za prawosławnych jest ochrzczona (84 proc.). Ale chrzest przyjęła również ponad jedna trzecia (39 proc.) osób deklarujących się jako ateiści.
Natomiast jeśli chodzi o praktyki, w Rosji 27 proc. robi to tylko w święta, a 28 proc. okazjonalnie, 3 proc. raz w tygodniu, a 4 proc. codziennie (dane z 2010 r.).
Polska na tle Europy
W Polsce jedną z podstaw badania religijności są dane dotyczące dominicantes (czyli osób uczestniczących w niedzielnej liturgii) i communicantes (czyli osób przyjmujących Komunię św.). Dotyczą one jednak wyłącznie katolików. Według danych ISKK, w 2013 r. na niedzielną Mszę przychodziło 39,1 proc. zobowiązanych do tego wiernych, co oznacza to spadek liczby dominicantes (w 2012 r. było ich 40 proc.). Do Komunii zaś przystępowało 16,3 proc., co świadczy o nieznacznym wzroście liczby communicantes (16,1 proc. przed rokiem).
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…