Irańskie siły powietrzne nie przeprowadziły nalotów na pozycje dżihadystycznego ugrupowania Państwo Islamskie (IS) w Iraku - oświadczył w środę przedstawiciel władz w Teheranie, cytowany przez agencję Reutera. Wcześniej o irańskich atakach informowały USA.
"Iran nigdy nie był zaangażowany w naloty na DAESZ (arabski skrót nazwy Państwa Islamskiego - PAP). Jakakolwiek współpraca ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii takich ataków jest dla Iranu wykluczona" - przekazało proszące o anonimowość źródło w irańskich władzach.
We wtorek ministerstwo obrony USA poinformowało, że w ostatnich dniach irańskie samoloty myśliwskie zaczęły atakować pozycje IS na wschodzie Iraku. Naloty te - według Pentagonu - nie były koordynowane z działaniami amerykańskimi.
Wcześniej telewizja Al-Dżazira pokazała zdjęcia samolotów wyglądających jak myśliwce F-4, podobne do tych, których używają irańskie siły powietrzne. Według AFP samoloty atakowały cele w graniczącej z Iranem prowincji Dijala.
Zamieszkany głównie przez szyitów Iran wspierał jak dotąd irackie, syryjskie i kurdyjskie siły walczące z IS na ziemi, przy ofensywie z powietrza prowadzonej od 8 sierpnia równolegle przez USA i ich partnerów z międzynarodowej koalicji. Teheran wspiera też m.in. szyickie milicje w Iraku, które według obrońców praw człowieka w odwetowych atakach porwały i zabiły wielu sunnickich cywilów.
Złożone z sunnickich fundamentalistów Państwo Islamskie uważa szyitów za heretyków, którzy za odstępstwo od wiary zasługują na śmierć; IS dokonało już masowych zabójstw setek schwytanych żołnierzy syryjskich i irackich, a nawet członków konkurencyjnych ugrupowań sunnickich.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?