Kto ośmieli się jeździć samochodem, którego marka ma krzyż w logo, może spodziewać się słonego mandatu.
Dżihadyści działający na terenie Iraku i Syrii wydali specjalny dekret obejmujący, jak piszą, samochody odstępców. Chodzi o maszyny jeżdżące po terytorium tzw. Państwa Islamskiego, w których logo znajduje się krzyż – nawet jeśli jest on stylizowany, tak jak np. w Chevroletach. Taki samochód uznano za zakazany, a kto ośmieli się nim jeździć może spodziewać się słonego mandatu. W dekrecie czytamy, że na „islamskich drogach krzyż nie może być nigdzie widziany”. O tym, że nie jest to żart, świadczą zdjęcia pierwszych mandatów, które zostały opublikowane na Twitterze przez ukaranych. To kolejny dowód na to, że muzułmańscy ekstremiści zamierzają kontrolować wszystkie dziedziny życia na przejętym przez siebie obszarze i wyrugować z nich to wszystko, co nie jest zgodne z islamem w ich wydaniu.
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.