Coraz bardziej zagrożone jest życie Asii Bibi, pakistańskiej chrześcijanki siódmy rok przetrzymywanej w więzieniu pod zarzutem rzekomego bluźnierstwa przeciwko Mahometowi.
Podczas gdy kobieta czeka na wyrok Sądu Najwyższego, który ma zadecydować o tym, czy zostanie uniewinniona, czy też stracona przez powieszenie, w całym kraju trwa fala manifestacji islamskich fundamentalistów domagających się jej śmierci. Organizowane są one przez ekstremistyczne ugrupowanie Sunni Tehreek, które zarzuca obecnemu prezydentowi, że dąży do wykorzenienia w Pakistanie muzułmańskiego prawa szariatu i zaprowadzenia demokratycznych rządów oraz, co jeszcze bardziej rozjusza ekstremistów, świeckiego państwa. Manifestacje odbywają się pod hasłem: „Nie pozwolimy, by bluźnierczyni wyszła na wolność”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?