Kiedy w Europie zaczęła się moda na islam? Czy forsowana przez Brukselę tzw. różnorodność to nic innego jak nowa nazwa multikulti? I czy islam rzeczywiście jest przyszłością Wielkiej Brytanii?
Między innymi na te pytania próbuje znaleźć odpowiedzi Jacek Dziedzina w artykule „Zróbmy sobie kalifat”, który ukazał się w nowym, 21 numerze tygodnika „Gość Niedzielny”.
W swoim tekście dziennikarz przypomina np. swoistą islamomanię, która opanowała Europę w dwudziestoleciu międzywojennym. Angielskie, francuskie czy niemieckie elity arystokratyczne i intelektualne „za objaw ‘najwyższego poziomu’ uważały przejście na islam, uczęszczanie do meczetu, wybór muzułmańskich imion, a nawet odpowiedni ubiór” – pisze Dziedzina.
W artykule można także przeczytać o działalności indyjskiej grupy misyjnej Ahmadiyya, dzięki której w wielu europejskich stolicach wybudowano pierwsze meczety oraz o licznych urzędniczych absurdach (państwa które szczycą się swoją świeckością, jednocześnie… finansują budowy meczetów, czy szpitali muzułmańskich).
Więcej na ten temat w najnowszym „Gościu Niedzielnym”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?