„Z okazji święta Diwali, które obchodzicie 30 października 2016 r., życzymy, by było ono dla was okazją do wzmocnienia więzi rodzinnych, przynosząc radość i pokój w waszych rodzinach i wspólnotach” – czytamy w przesłaniu Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego do hinduistów.
List został w całości poświęcony refleksji nad tym, jak chrześcijanie i hinduiści mogą razem działać na rzecz pogłębiania nadziei w rodzinach i czynienia naszych wspólnot bardziej ludzkimi.
Watykańska dykasteria dialogu międzyreligijnego podkreśla, że rodzina jest pierwszą szkołą, która uczy człowieczeństwa, a rodzice to pierwsi i główni wychowawcy własnych dzieci. Niestety, często warunki życia rodzinnego ograniczają optymizm i ideały młodych. Dlatego ważne jest, aby rodzice, wraz z całą szeroko rozumianą wspólnotą, wpajali im potrzebę nadziei, kierując ich ku lepszej przyszłości.
„Formować i wychowywać do nadziei to dla rodzin zadanie o fundamentalnym znaczeniu, gdyż jest to odbicie boskiej natury miłosierdzia, która przyjmuje zniechęconych, wyznaczając im cel” w życiu – czytamy w przesłaniu. – (...) Rodziny więc muszą być laboratoriami nadziei, gdzie dzieci uczą się na przykładzie rodziców i bliskich, gdzie doświadczają one siły nadziei w umacnianiu ludzkich relacji, służąc najbardziej zapomnianym i przezwyciężając przejawy niesprawiedliwości współczesnego świata. Jan Paweł II chętnie mówił, że «przyszłość ludzkości idzie poprzez rodzinę» („Familiaris consortio”, 86). Jeżeli ludzkość ma funkcjonować i żyć w pokoju, to rodziny muszą podjąć dzieło umacniania nadziei i wspierania swoich dzieci, by były jej głosicielami na świecie”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?