Świat ortodoksyjnych żydów zdumiewa i fascynuje. W najnowszym, lutowym numerze miesięcznika „Nowe Życie” pisze o nim ks. Mariusz Rosik.
Artykuł zatytułowany „Po co komu miasto w mieście? Mea Szearim” to kolejny tekst z rosikowego cyklu „Ziemia święta w pytaniach”. Tym razem biblista zabiera postanowił zabrać czytelników do jerozolimskiej dzielnicy Stu Bram, którą zamieszkują ortodoksyjni żydzi.
Miejsce to, zwane też „dzielnicą czystych dusz” powstało w XIX wieku. Pierwszymi mieszkańcami Mea Szearim byli ortodoksi z Polski i Węgier. Co ciekawe, dziś, w XXI wieku, ich potomkowie żyją niemal dokładnie tak samo, jak ich przodkowie. „Wydaje się, że czas się zatrzymał jakiś wiek temu (…) Żydzi ortodoksyjni zazwyczaj mówią w jidysz, gdyż hebrajski uważają za święty. Chasydzi dbają o zachowanie tradycji modlitewnych przekazanych im przez ojców” – pisze ks. Mariusz Rosik.
W swoim tekście wspomina też o roli kobiet w tej enklawie ortodoksji, szczegółowo tłumaczy zwyczaj kiwania się w trakcie modlitwy, a także wyjaśnia dlaczego w przykazaniu miłości Boga i bliźniego streszcza się cała etyka judaizmu.
Więcej na temat w nowym, lutowym numerze miesięcznika „Nowe Życie”.
*
Przy okazji przypominamy także o cyklu „Ziemia Słowa”, który ks. Mariusz Rosik publikował niegdyś u nas. Wszystkie jego archiwalne artykuły można znaleźć tutaj
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?