Nie oszukujmy się, żyjemy w agresywnym społeczeństwie. Stąd te nagłe eksplozje gniewu i przemocy – tymi słowami rzecznik, a zarazem sekretarz generalny episkopatu Francji komentuje gwałtowne nasilenie w tym kraju antysemityzmu, czemu towarzyszy zarazem, jako zjawisko niemal równoległe, nagły wzrost liczby profanacji katolickich miejsc kultu.
Ks. Olivier Ribadeau Dumas łączy ze sobą te dwie tendencje. Świadczą one o naruszonej jedności francuskiego społeczeństwa, o trudnościach z zaakceptowaniem różnorodności. Chodzi o to, abyśmy wszyscy potrafili żyć w tym samym kraju, abyśmy zaakceptowali się nawzajem– wyznaje oficjalny przedstawiciel biskupów.
Wczoraj wieczorem wraz z biskupem pomocniczym francuskiej stolicy ks. Ribadau Dumas wziął udział w manifestacji zwołanej przez główne siły polityczne Francji na znak sprzeciwu wobec nowej fali antysemityzmu. Zgromadziła ona 20 tys. osób, w tym premiera i 14 ministrów. Jest to reakcja na kolejne akty agresji względem wspólnoty żydowskiej we Francji. Według oficjalnych danych ich liczba wzrosła w ubiegłym roku o 74 proc. Wczoraj, już po zwołaniu manifestacji, w Alzacji sprofanowano 96 żydowskich grobów.
Jak podkreśla rzecznik episkopatu, jest to tendencja, której trzeba się przeciwstawić z całą stanowczością.
“ W naszym kraju doszło ostatnio do aktów antysemityzmu, liczniejszych niż w latach ubiegłych, a także do ataków na kościoły i miejsca kultu różnych religii. Myślę, że ta atmosfera przemocy i nienawiści, która panuje w naszym kraju, musi się skończyć – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Ribadau Dumas. – Przeciwko antysemityzmowi musimy jednak walczyć w sposób priorytetowy, bo wiemy z historii, że nienawiść względem Żydów stała się powodem niewyobrażalnej przemocy. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby nigdy więcej się to nie powtórzyło. Wraz z różnymi partiami politycznymi, a także przedstawicielami różnych religii wyrażamy naszą solidarność z Żydami, ale także naszą dezaprobatę dla wszelkich aktów agresji względem miejsc kultu, bez względu na religię. ”
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?