Niemiecka firma Netdirekt, zajmująca się świadczeniem usług internetowych, poinformowała w czwartek o zamknięciu strony internetowej islamistów, którą na jej serwerze we Frankfurcie nad Menem umieszczono bez jej wiedzy.
Jak poinformował Urząd Ochrony Konstytucji w Hesji, za tą stroną, na której znajdowały się setki materiałów wideo przedstawiających akcje "bojowników Boga", stoi terrorystyczne ugrupowanie Islamski Ruch Uzbekistanu, które prawdopodobnie powstało w 1998 roku w północnym Afganistanie. Stawia sobie ono za cel przede wszystkim obalenie prezydenta Uzbekistanu.
Według służb niemieckich, Islamski Ruch Uzbekistanu ma obecnie bazę na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Często dochodzi do starć tego ugrupowania z armią pakistańską.
Dziennik "Frankfurter Rundschau" poinformował, że na zamkniętej właśnie stronie znajdowały się też niemieckojęzyczne materiały werbunkowe do "świętej wojny". Były tam również filmy wideo pokazujące egzekucje "zdrajców".
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?