Rząd Afganistanu zablokował w środę dostęp do serwisu YouTube, aby uniemożliwić afgańskim internautom oglądanie obrazoburczego filmu o proroku Mahomecie. Film wywołał zamieszki wśród ultrakonserwatywnych muzułmanów w Egipcie i Libii.
"Nakazano nam zablokowanie YouTube dla afgańskich użytkowników do czasu usunięcia nagrania z serwisu" - poinformował Ajmal Mardżan, dyrektor generalny ds. technologii informatycznych w afgańskim ministerstwie komunikacji.
Nie sprecyzował, czy blokada ma na celu zapobieżenie zamieszkom czy też uchronienie Afgańczyków przed obraźliwymi treściami zawartymi w filmie.
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj potępił film, mówiąc, że jego twórcy dopuścili się "diabelskiego aktu". Podkreślił też, że wolność słowa nie pozwala na obrażanie islamu.
Film we wtorek wywołał protesty kilku tysięcy Egipcjan przed ambasadą USA w Kairze. Tego samego dnia uzbrojeni manifestanci na znak protestu wobec filmu zaatakowali konsulat amerykański w Bengazi. Przed konsulatem doszło do starć między uzbrojonymi napastnikami a libijskimi siłami bezpieczeństwa. W następstwie ataku zginął ambasador USA Christopher Stevens oraz trójka innych pracowników placówki.
Dwugodzinny film pt. "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Kilkunastominutowy fragment filmu jest dostępny na YouTube.
Associated Press podkreśla, że muzułmanie są przeciwni jakiemukolwiek przedstawianiu wizerunków Mahometa, a obrażanie go wywołuje ich gniew i oburzenie. W 2005 roku karykatury Mahometa opublikowane przez jedną z duńskich gazet wywołały protesty i zamieszki w wielu krajach muzułmańskich.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?