"W obliczu historii narodu żydowskiego, naznaczonej tragiczną i niewypowiedzianą zniewagą, przyznajemy ze wstydem: ileż to razy niewymawialne imię Najwyższego było używane do niewyobrażalnych, nieludzkich czynów!" - powiedział papież Franciszek na spotkaniu ze wspólnotą Żydów w Bratysławie.
Papież spotkał się w poniedziałek z przedstawicielami wspólnoty żydowskiej na Placu Rybnym w centrum starego miasta, niedaleko katedry. Znajdowała się tam XIX-wieczna synagoga neologiczna, zburzona w 1969 roku na wniosek komunistycznych władz w związku z prowadzoną budową trasy komunikacyjnej.
Spotkanie z przedstawicielami słowackiej gminy żydowskiej. #Franciszek #Słowacja pic.twitter.com/gEjzIBXR1b
— Radio Watykańskie (@rwatykanskie) 13 września 2021
Obecnie na placu znajduje się pomnik ofiar Holokaustu. Wyryto na nim po hebrajsku i słowacku słowo „Pamiętaj”.
W przemówieniu Franciszek mówił: "Jestem tutaj jako pielgrzym, aby dotknąć tego miejsca i by ono mnie dotknęło".
"Imię Boga zostało zhańbione: w szaleństwie nienawiści, podczas drugiej wojny światowej zginęło ponad 100 tysięcy słowackich Żydów. A kiedy potem chciano wymazać ślady gminy, zburzono tutejszą synagogę" - oświadczył.
"Boże imię - stwierdził papież - jest brane nadaremno, gdy gwałcona jest jedyna i niepowtarzalna godność człowieka, stworzonego na jego obraz. Tutaj imię Boga zostało zhańbione, ponieważ najgorszym bluźnierstwem, jakie można jemu wyrządzić, jest wykorzystywanie go do własnych celów, zamiast do szanowania i miłowania innych".
"Jakże wielu prześladowców oświadczało: +Bóg jest z nami+, ale to oni nie byli z Bogiem" - powiedział Franciszek.
Zapewnił Żydów: "Wasze dzieje są naszymi dziejami, wasze cierpienia są naszymi cierpieniami. Dla niektórych z Was ten pomnik Shoah jest jedynym miejscem, w którym możecie uczcić pamięć swoich bliskich".
"Ja także przyłączam się do was" - podkreślił papież.
Franciszek wskazywał: "Pamięć nie może i nie powinna ustąpić miejsca zapomnieniu, bo trwały świt braterstwa nie nastanie bez uprzedniego dzielenia i rozpraszania ciemności nocy".
"Jednoczymy się – powtarzam – w potępieniu wszelkiej przemocy, wszelkich form antysemityzmu i w dążeniu do tego, by nie bezczeszczono obrazu Boga w ludzkim stworzeniu" - mówił papież.
Jak podkreślił, to nie zniszczenie i śmierć mają ostatnie słowo, lecz odnowa i życie.
"I choć synagoga w tym miejscu została zburzona, wspólnota nadal tu istnieje" - zaznaczył. "Tutaj nasze historie znów się zbiegają. Tutaj wspólnie potwierdzamy przed Bogiem wolę kontynuowania drogi zbliżania się ku sobie i przyjaźni" - oświadczył Franciszek.
Przewodniczący centralnego związku gmin żydowskich Republiki Słowackiej Richard Duda zwracając się do papieża przypomniał, że w tym miejscu sąsiadowały ze sobą świątynie: katolicka i żydowska.
„Mieszkańcy wieloetnicznego miasta modlili się do jednego Boga i dzielili się radościami i smutkami jakie niosło życie” - powiedział. Jak stwierdził, "synagoga padła ofiarą barbarzyńskiego ciosu w okresie budowy komunizmu". „Zło zwycięży, gdy źli ludzie dojdą do władzy, a dobrzy nie znajdą siły lub odwagi by się mu przeciwstawić” - powiedział Duda. Jak zauważył, Słowacja jest krajem, który doświadczył obu tych zjawisk, a "świadectwa odwagi i gotowości do narażania własnego życia są dowodem, że dobrzy ludzie stanowią większość".
Duda wyraził przekonanie, że obecność papieża przy pomniku ofiar Holokaustu jest "momentem historycznym". "Bardzo doceniamy ten gest" - zapewnił. „Błędy przeszłości nie mogą zostać zapomniane, aby się nie powtórzyły” – oświadczył.
Papież wysłuchał świadectwa 79-letniego ocalałego z Holokaustu Tomasza Langa, który mówił: "Jestem z tego pokolenia, które przeżyło dlatego, że znaleźli się odważni ludzi, którzy nie skapitulowali w obliczu zła i ryzykując życiem ukrywali nas aż do wyzwolenia".
Przemówienie wygłosiła także siostra urszulanka Samuela, która oświadczyła: "Odczuwamy szczerą dumę, a także wdzięczność wobec każdego Słowaka, który otworzył swoje drzwi i serce siostrom i braciom, prześladowanym Żydom". Zakonnica przypomniała, że otwarte zostały także drzwi klasztorów.
Spotkanie zakończyła modlitwa Kadisz.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?