Po antysemickim zachowaniu wobec piosenkarza żydowskiego pochodzenia w hotelu w Lipsku media w RFN szeroko komentują "codzienny antysemityzm" w kraju. "Fakt, że wielu Żydów nie ma odwagi nosić jarmułki na ulicy jest haniebny" - piszą. Towarzystwo Niemiecko-Izraelskie żąda surowszych kar za zniewagi.
W związku z oskarżeniami o antysemityzm wobec pracownika hotelu w Lipsku Towarzystwo Niemiecko-Izraelskie (DIG)zażądało surowszych kar za zniewagi antyżydowskie. "Antysemityzm nie może być bagatelizowany i powinien być ogólnie traktowany jako przestępstwo" - powiedział prezes DIG Uwe Becker portalowi RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). "Kary za podburzanie często nie idą wystarczająco daleko, aby na przykład ścigać zniewagi".
Becker dodał: "Jestem wstrząśnięty, że takie antysemickie incydenty w ogóle zdarzają się w Niemczech". Podkreślił: "Atak na życie żydowskie w Niemczech jest zawsze atakiem na całe niemieckie społeczeństwo".
Dziennik "Rheinische Post" pisze w komentarzu do sprawy: "Kiedy tak oczywisty przypadek antysemityzmu zdarza się w takim miejscu, w dużym niemieckim mieście, budzi to wątpliwości, nie wobec tylko hotelu. (...) Co się stało, że ludzie o antysemickich nastrojach najwyraźniej nie uważają, że nie ma nic złego w otwartym i agresywnym okazywaniu swojej nienawiści? I to nie pod osłoną brunatnego tłumu na prawicowym marszu, ani na islamskiej demonstracji, ale w cywilnym miejscu. Miejscu kosmopolitycznym. W hotelu".
Portal RND komentuje: "Debata na temat zakorzenionej w społeczeństwie nienawiści do Żydów, jak się okazuje, musi być niestety prowadzona nieustannie. (...) Codzienny antysemityzm często pozostaje bez konsekwencji. Obejmuje to przemoc słowną, groźby, obraźliwe uwagi lub bójki. Adresatami są dorośli i dzieci. Policjanci muszą chronić żydowskie instytucje w całych Niemczech - a opinia publiczna uważa to za oczywiste. Dlaczego właściwie?"
"Fakt, że wielu Żydów nie ma już odwagi nosić jarmułki na ulicy po nabożeństwie, jest haniebny dla wolnego społeczeństwa" - podkreśla RND. "Tylko dzięki odwadze cywilnej, konsekwentnemu ściganiu każdego czynu i edukacji politycznej uda nam się wyplenić ze społeczeństwa takie zachowania".
Muzyk Gil Ofarim opisał w nagraniu wideo, że w poniedziałek wieczorem pracownik hotelu Westin w Lipsku poprosił go o zdjęcie naszyjnika z gwiazdą Dawida, jeśli chce zostać obsłużony. Prokuratura w Lipsku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Według policji, oskarżony pracownik hotelu złożył skargę o zniesławienie. Opisał to zdarzenie wyraźnie inaczej niż artysta.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?