Od niedzieli w Afganistanie obowiązuje zakaz podróżowania kobiet bez asysty bliskich męskich krewnych na odcinku dłuższym niż 72 km. Firmy transportowe i prywatni przewoźnicy będą podlegać karze, jeśli złamią ten zakaz. Nie wolno przewozić kobiet bez hidżabu.
Przedstawiając nowe zalecenia rzecznik Ministerstwo Promocji Cnoty i Zapobiegania Występkom, Sadeq Akif Muhadżir zaznaczył, że przyjęte w przepisach sformułowanie: "jeśli nie towarzyszą im (kobietom) bliscy krewni", odnosi się wyłącznie do mężczyzn.
Zgodnie z wyjaśnieniami Sadeqa Akifa Muhadżira kobiety, których głowa nie jest zakryta tradycyjną chustą, nie mają prawa korzystać ze środków transportu. W tych ostatnich, niezależnie od tego, czy są publiczne czy też prywatne, obowiązuje od niedzieli zakaz odtwarzania muzyki.
Agencja AFP zauważa, że na razie resort promujący cnotę i walczący z występkiem nie określił, co może być uznane za hidżab. W wielu prowincjach kobiety noszą po prostu chustki na głowie, ale w rozumieniu niektórych integrystów powinny również zakrywać twarz i nosić muzułmańską burkę.
Nowe zalecenia dotyczące sytuacji kobiet w Afganistanie zostały głoszone zaledwie kilka tygodni po wprowadzeniu w życie zasady, że kanały telewizyjne nie mogą wyświetlać jakichkolwiek filmów fabularnych, w tym sitcomów, w których występują aktorki. Nakazano też, by prezenterki telewizyjne nosiły hidżaby.
Po latach względnie liberalnego podejścia do korzystania przez Afganki z praw, którymi po ponownym przejęciu władzy w sierpniu 2021 roku przez talibów, cieszą się znowu wyłącznie mężczyźni, w Afganistanie dopełnia się proces stopniowego wykluczania kobiet ze sfery publicznej - pisze AFP.
Talibowie zabronili już kobietom udziału w sporcie i obecności na stadionach. Zakazali też dziewczętom uczęszczania do szkół. Nie jest to jednak nakaz egzekwowany tak samo surowo we wszystkich częściach kraju.
W wydanym przed miesiącem dekrecie o przestrzeganiu praw kobiet, który w zamyśle talibów miał im zjednać przychylność Zachodu, nie ma ani słowa o prawie kobiet do edukacji - pisze AFP. Nie mówi się w nim też o ich zatrudnieniu w służbie publicznej, choć sytuacja jest rozwojowa, bo Afganistan pilnie potrzebuje pomocy międzynarodowej, a większość donatorów uzależnia ją od respektowania praw kobiet - dodaje w komentarzu agencja.
Na razie kobietom zatrudnionym uprzednio w administracji talibowie przekazano, by nie powracały do pracy do czasu opracowania przez rządzących "nowego planu". Ministerstwo Spraw Kobiet zostało zlikwidowane, a na jego miejsce powstało Ministerstwo Promocji Cnoty, które istniało za czasów rządów talibów w latach 90.
Przywódcy talibów podkreślają przy różnych okazjach, że sądom w Afganistanie nakazano sprawiedliwe traktowanie kobiet, zwłaszcza wdów ubiegających się o spadek. Talibowie twierdzą też, że zwrócili się do ministrów rządu o rozpowszechnianie świadomości praw kobiet w społeczeństwie. Z kolei za obostrzeniami dotyczącymi pracy i edukacji stoi, według Talibów, ochrona kobiet. (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?