Egipcjanie muszą wybrać między demokracją a państwem islamskim – uważa patriarcha katolickich Koptów. Kard. Antonios Naguib, przebywający w Rzymie w ramach przygotowań adhortacji apostolskiej po Synodzie Biskupów dla Bliskiego Wschodu, udzielił wywiadu o sytuacji w Egipcie agencji katolickiej ACI.
„Nie ma opcji pośredniej między islamizmem a demokracją – powiedział katolicki patriarcha Aleksandrii. – Egipt albo będzie krajem wolności, równości praw i demokracji, albo państwem muzułmańskim, w którym te wartości będą z gruntu zagrożone”. Purpurat skomentował referendum z 19 marca, w którym 78 proc. głosujących opowiedziało się za wprowadzeniem tylko częściowej zmiany konstytucji, modyfikującej władzę prezydenta. Jego zdaniem wynik ten wskazuje na głęboki wpływ islamistów na egipskie społeczeństwo. „Niestety referendum zaprezentowano pod kątem religijnym jako decyzję za islamem albo przeciwko niemu, zamiast mówić o zmianach społeczno-politycznych – stwierdził kard. Naguib. – Pierwotnymi celami ruchu opozycyjnego przeciw prezydentowi Mubarakowi były demokracja, państwo obywatelskie, porządek oparty na równości praw i odpowiedzialności wszystkich”.
W egipskim referendum tylko 22 proc. obywateli głosowało za pełną rewizją konstytucji. Wśród nich było wielu muzułmanów krytycznych wobec braku woli gruntowniejszych zmian. Patriarcha koptyjskokatolicki ma nadzieję, że w przyszłości takie stanowisko znajdzie szersze poparcie i uda się osiągnąć definitywną zmianę konstytucji. We wrześniu odbędą się w Egipcie wybory do parlamentu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...