Co najmniej 10 osób zginęło w poniedziałek nad ranem, gdy w hinduistycznej świątyni w środkowych Indiach wśród wiernych wybuchła panika - poinformowała miejscowa policja. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
„Jeśli nie opuścicie waszych wiosek, poniesiecie tego konsekwencje” – grożą hinduistyczni fundamentaliści chrześcijanom zamieszkującym indyjski stan Ćhattisgarh.
Przypominają jednak o konieczności respektowania mniejszości.
Wyznawcy Chrystusa, którym udało się cało wyjść z pogromu chrześcijan, jaki miał miejsce indyjskim stanie Orisa w 2008 r., wciąż są prześladowani.
Indyjski sąd uniewinnił 6 z 9 oskarżonych o gwałt na katolickiej zakonnicy Meenie Barwie.
Niestety, w Indiach wciąż o nią trudno.
Nieznani sprawcy zamordowali w środkowoindyjskim stanie Andhra Pradeś protestanckiego pastora Sanjeevulu. Wcześniej posprzeczał się on z hinduistami, toteż prawdopodobnie właśnie oni stoją za tą niezwykle brutalną zbrodnią, do której doszło 11 stycznia w miejscowości Vikarabad (ponad 64 km od stolicy stanu - Hajdarabadu).
Nie milkną głosy oburzenia i protesty po tajemniczej śmierci 7-letniego chłopca w indyjskim stanie Radżastan.
W stanie Uttar Pradeś w północnych Indiach zakończono poszukiwania bajecznego skarbu, który przyśnił się hinduskiemu mędrcowi i nauczycielowi duchowemu. Oficjalnie po miesiącu zrezygnowano z prac wykopaliskowych, które spełzły na niczym.
W Phattepur w Napealu zamordowano pastora z ewangelikalnej wspólnoty Ewangelia dla Azji.