W judaizmie cadykiem nazywa się człowieka sprawiedliwego, stanowiącego wzór osoby religijnej, wyznawcy. Kimś takim był biblijny Józef, syn patriarchy Jakuba.
- Na Teutatesa! – wykrzykują raz po raz dzielni Galowie w kolejnych komiksach o przygodach Asteriksa. Ale kim był ten galijski bóg?
Ta monumentalna, wysoka na niemal 4 metry, marmurowa grupa rzeźbiarska, odkryta została w połowie XVI wieku w Termach Karakali.
Od czasu do czasu hollywoodzcy twórcy serwują nam historie, w których dawni, mityczni bohaterowie pojawiają się na Ziemi we współczesności.
W wierzeniach Majów taką właśnie nazwę nosiła mityczna kraina umarłych.
Niebawem Wielkanoc. Często za jej popkulturowy symbol uznaje się czekoladowego zajączka, zwanego w języku angielskim Easter Bunny, w niemieckim zaś Osterhase.
Czyli szmaragdowa góra. Wzniesienie sięgające nieba. Oddzielające świat widzialny od niewidzialnego.
Wszystko po to, by oderwać się od spraw codziennych. Skoncentrować się na własnym wnętrzu. Duchowo się samodoskonalić. Sprawić, by umysł został przebudzony.
Słowiański Helios? Serbski odpowiednik kopalnianego skarbnika? A może bałkański wilczy pasterz, znany z baśni i pieśni folklorystycznych?
Pradawne, szczątkowe ponoć wierzenia, ułożyły się tu w bardzo logiczną całość, tworząc najprawdziwszy panteon bóstw oraz mitologię, którą śmiało można zestawić z mitami Greków, Rzymian, Celtów, czy ludów Północy.