Ze Wschodu, a zwłaszcza z Egiptu przeniknął do Rzymu sposób pojmowania osoby władcy, choć proces ten trwał stosunkowo długo. W Rzymie uznawano za boga początkowo tylko zmarłego cesarza. Orzeczenie o jego boskości wymagało zresztą uchwały senatu.
Już w starożytności wielokrotnie wspomniany grecki historyk i podróżnik Herodot nazwał współczesnych mu Egipcjan najbardziej pobożnymi ludźmi na świecie. Spostrzeżenie to było nad wyraz trafne, gdyż religia przenikała wszystkie sfery życia państwa faraonów.
Modlitwa niewątpliwie jest czynnością kultyczną, obecną w wielu religiach. Najprościej ujmując, polega ona na wezwaniu, na odniesieniu się do bóstwa.