Seria zeszytów historycznych poświęconych najnowszym dziejom polski przygotowana we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej została opublikowana jako bezpłatne dodatki edukacyjne do tygodnika „Gość Niedzielny”.
W momencie zakończenia II wojny światowej Polska była zupełnie innym krajem niż jeszcze kilka lat wcześniej. Innym nie tylko ze względu na ogrom strat osobowych i materialnych, nową, narzuconą władzę, zmiany w strukturze narodowościowej i wyznaniowej oraz przesunięte granice. Bilans i opis strat zawiera zeszyt „Polska utracona”. Wywalczona z trudem wolność została zagarnięta przez uzurpatorów występujących rzekomo w imieniu proletariatu. W tym kontekście protesty robotników, opisane w zeszycie „Robotnicy przeciwko władzy”, były wyjątkowym policzkiem dla partii komunistycznej. Były wyrazem rozczarowania rządami, które obiecywały robotnikom uzyskanie wyjątkowej pozycji społecznej. Projekt komunistyczny roztaczał przed proletariatem wizję przyszłego bogactwa i sprawiedliwości. Okazało się jednak, że hołubiony „proletariat” nie miał gwarancji swych podstawowych praw, w tym prawa do związków zawodowych. Narastające niezadowolenie społeczne wybuchło w fali strajków, czego uwieńczeniem była zgoda na legalizację „Solidarności”. Ale w logice komunizmu nie było wówczas miejsca na kompromis, władza przymierzała się do kontrataku. Zeszyt „Stan wojenny 1981-1983” relacjonuje „wojnę polsko-jaruzelską”, która była demonstracją tępej siły, a zarazem bezsilności władzy nieradzącej sobie z rozwiązywaniem problemów społecznych, gospodarczych i politycznych.
Serię poprzedził osobny zeszyt, zatytułowany "Prymas Wyszyński - mąż stanu i kardynał", poświęcony kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, Prymasowi Tysiąclecia. Jego rola dla funkcjonowania Kościoła w okresie PRL była kluczowa, a jego nazwisko do dziś pozostaje pierwszym skojarzeniem z tytułem prymasowskim.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...