Wszystko przez suszę.
Z powodu trwającej od siedmiu lat suszy, król Maroka, Mohammed VI, poprosił swych rodaków, aby powstrzymali się od zabijania owiec w tym roku podczas najważniejszego dla muzułmanów święta religijnego Eid al-Adha, które obchodzone będzie na początku czerwca.
Swoją prośbę król przekazał w liście, który w miniony czwartek w jego imieniu odczytał minister ds. religii Ahmed Taoufik w państwowej telewizji Aoula.
Eid al-Adha, czyli Święto Ofiarowania upamiętnia gotowość Abrahama, do poświęcenia swojego syna w akcie posłuszeństwa Bogu. Muzułmanie obchodzą to wydarzenie zabijając owce lub kozy. Mięso jest dzielone między rodziny i przekazywane ubogim.
Ale długotrwała susza sprawiła, że w bieżącym roku pogłowie bydła i owiec w Maroku zmniejszyło się w stosunku do ubiegłego roku o niemal 40 proc.
"Nasze zobowiązanie do umożliwienia wam wypełnienia obrzędu religijnego w najlepszych warunkach wiąże się z obowiązkiem rozważenia wyzwań klimatycznych i ekonomicznych, przed którymi stoi nasz kraj, które doprowadziły do znacznego spadku liczby zwierząt gospodarskich" - napisał monarcha.
Wykonanie obrzędu "w tych trudnych okolicznościach spowoduje znaczną szkodę dla dużej części naszego ludu, zwłaszcza tych o ograniczonych dochodach" - tłumaczył król, który jest zarazem najwyższym przywódcą religijnym w Maroku.
W 1966 r. nieżyjący już ojciec Mohammeda VI, król Hassan II, z podobnych powodów zalecał, aby nie zabijać zwierząt ofiarnych. Aby uchronić rolnictwo od katastrofy, władze Maroka niedawno zamówiły 100 tys. owiec ze słynącej z ich hodowli Australii.
Czyli inaczej Szczodre Gody. Słowiańskie święto obchodzone w pierwszy dzień zimy.
Czy po śmierci Bolesława Chrobrego rzeczywiście powrócono do wierzeń i praktyk pogańskich?