Pod podłogą świątyni Sri Padmanabhaswamy w mieście Thiruvananthapuram w Indiach znajdują się skarby, których wartość szacuje się na 21 miliardów dolarów – donosi serwis Religia.onet.pl.
Gromadzone przez wieki kosztowności pochodzą z datków wiernych, opłat za użytkowanie należących do świątyni gruntów oraz darów składanych przez członków rządzącej stanem Kerala dynastii Travancore.
W Indiach bogactwo świątyni „postrzegane jest często jako akt umacniający chwałę jej patrona” – pisze Mark Magnier z „Los Angeles Times”, którego artykuł „Spór o skarby bogów” serwis Religia.onet.pl zamieścił.
Wierni uważają, że skarb należy do boga Wisznu. Członkowie dynastii Travancore oddali wszak swe państwo pod opiekę Wisznu i tylko rządzili w jego imieniu. Ale Marthanda Varma – zarządzający świątynią brat ostatniego władcy Kerali – miał się ponoć dopuścić nadużyć i sprzeniewierzeń boskiego majątku. O to oskarżył go Sunda Rarajan – jeden z doradców ostatniego władcy.
Czy tak było naprawdę? I kto teraz będzie zarządzał świątynnym majątkiem? Rząd centralny? Władze Kerali? Członkowie rodziny Travancore? Nowi zarządcy? O tym rozstrzygnie sąd, a warto zauważyć, że w Indiach zdarzały się już orzeczenia, w których świątynne majątki przyznawano hinduskim bogom.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?