Sąd w Detmold w Niemczech skazał w środę na kary wieloletniego więzienia pięcioro rodzeństwa za zamordowanie ich najmłodszej siostry, która rzekomo splamiła honor pochodzącej z tureckiego Kurdystanu rodziny.
Sprawa 18-letniej Arzu O., która została uprowadzona i zamordowana na początku listopada zeszłego roku, wstrząsnęła Niemcami. Dziewczyna wbrew woli rodziców, wyznawców jazydyzmu, związała się z młodym Niemcem. Gdy pobił ją jeden z braci, uciekła z domu i złożyła na policję doniesienia przeciwko ojcu i bratu. "Tym samym wydała na siebie wyrok śmieci" - powiedział sędzia, uzasadniając wyrok.
Po ucieczce Arzu ukryła się ośrodku dla kobiet w Guetersloh pod przybranym nazwiskiem, a nawet przefarbowała włosy na blond. Jednak podczas odwiedzin u przyjaciela w Detmold została wytropiona przez rodzeństwo. W nocy na 1 listopada 2011 r. bracia i starsza siostra uprowadzili Arzu O. z mieszkania jej przyjaciela i wywieźli samochodem daleko poza miasto. Podczas postoju padły dwa strzały, które trafiły dziewczynę w głowę. Jej zwłoki porzucono na skraju pola golfowego niedaleko miejscowości Grossensee w Szlezwiku-Holsztynie na północy Niemiec, gdzie zostały znalezione dopiero w połowie stycznia tego roku.
Do oddania śmiertelnych strzałów przyznał się w trakcie procesu 22-letni brat Arzu, Osman, który został skazany na karę dożywotniego więzienia. 27-letnia Sirin i 25-letni Kirer dostali karę 10 lat pozbawienia wolności za uprowadzenie i współudział w morderstwie, a 21-letni Elvis i 24-letni Kemal mają pójść do więzienia na pięć i pół roku za uprowadzenie.
Oskarżeni przyznali się do porwania siostry, lecz utrzymywali, że nie planowali zabójstwa, a jedynie chcieli sprowadzić ją do domu. Osman O. zeznał, że siostra zdenerwowała go i stracił panowanie nad sobą. Biegli podważyli jednak taką wersję wydarzeń.
Sąd uznał, że Arzu O. padła ofiarą tzw. honorowego zabójstwa. "Młoda dziewczyna chciała być szczęśliwa. Tego jednak rodzina nie mogła znieść. Ludzie, którzy tutaj (w Niemczech) żyją, muszą też kierować się pojęciem wartości, które panuje tutaj, a nie w kraju, z którego pochodzą" - ocenił sędzia Michael Reineke, którego cytuje agencja dpa.
Jezdyzm to wyznawana głównie przez Kurdów synkretyczna religia założona w XII wieku przez szejcha Adiego. Wedle części badaczy wywodzi się z powierzchownego szyizmu (islam) z zaratusztroanizmem. Łączy elementy islamu, chrześcijaństwa, pierwotnych wierzeń indoirańskich, kurdyjskich oraz judaistycznych.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?