Są dwa sposoby, by zachować żydowską historię tam, gdzie nie ma już Żydów. Jeden to modlitwa i pamięć o ludziach, którzy odeszli, drugi to ochrona pamiątek i miejsc, które pozostawili - powiedział w Płocku Joseph Malovany jeden z najsłynniejszych kantorów żydowskich.
Malovany, który jest tenorem, kantorem synagogi przy Piątej Alei w Nowym Jorku (USA) odwiedził w piątek remontowaną obecnie XIX-wieczną płocką synagogę i tamtejszy cmentarz żydowski.
Przed pomnikiem upamiętniającym pomordowanych przez hitlerowców płockich Żydów Malovany odśpiewał pieśń "El male rachamim", która jest modlitwą żałobną. "Jestem zaszczycony, że tym miejscu mogę zaśpiewać pieśń, która upamiętni ojców, matki i dzieci, tych wszystkich, którzy zginęli, zostali zamordowani przez nazistów" - powiedział Malovany.
Podkreślił, iż jego ojciec, który urodził się i wychował w Pułtusku często opowiadał także o Płocku. "Będąc tutaj czuję dreszcze. Jestem wdzięczny za zaproszenie i przyjęcie" - dodał Malovany, nie kryjąc wzruszenia.
Wcześniej, w Towarzystwie Naukowym Płockim, najstarszym z istniejących w Polsce, założonym w 1820 r., Malovany spotkał się z przedstawicielami Stowarzyszenie Synagoga Płocka, którzy zainicjowali remont niszczejącej synagogi, zebrali na ten cel fundusze i planują zorganizować w odremontowanym budynku multimedialne Muzeum Żydów Mazowieckich.
"Muzyka jest bardzo ważna w drodze do Boga. Wszyscy modlimy się do tego samego Boga. Wierzę, że ludzie po prostu powinni się modlić, wierzę w moc modlitwy, wierzę, że rodzina, gdy modli się razem, jest razem" - powiedział podczas spotkania Malovany. Dodał, iż także Płock miał wspaniałych żydowskich kantorów. Zaznaczył, iż ma nadzieję na następną wizytę w tym mieście i możliwość zaśpiewania w odnowionej już synagodze przy okazji wspólnego koncertu z Płocką Orkiestrą Symfoniczną.
Malovany podkreślił, że Polska to kraj o niezwykłej historii, tradycji, kulturze, literaturze i sztuce. "Ci, którzy mnie znają wiedzą, że czuję się najlepiej wśród ludzi, których życie przeplata się między kulturą, sztuką, tradycją i religią. Szczególnie dobrze czuję się wśród ludzi związanych z polską kulturą" - oświadczył Malovany. "Dziękuję za to, co robicie, żeby odnowić tutejszą synagogę. Wielkie podziękowania za to" - dodał.
Odwiedzając płocką synagogę Malovany po kilku próbach głosu, zapewnił, że posiada ona bardzo dobrą akustykę. "Idea utworzenia w tym miejscu Muzeum Żydów Mazowieckich jest bardzo ważna. To część pamięci o tutejszej społeczności żydowskiej, która odeszła. Ważny oczywiście jest pomnik, cmentarz żydowski, ale synagoga to szczególne miejsce, wspólnej modlitwy i śpiewu. Na pewno będą przyjeżdżać tu Żydzi i będą tu właśnie szukać miejsca, by się modlić" - podkreślił Malovany.
Renowacja popadającej od wielu lat w ruinę płockiej synagogi, zwanej też Małą Synagogą, rozpoczął się w 2011 r. i ma potrwać do końca 2012 r. Koszt prac to ponad 9 mln zł, z czego 7,7 mln zł pochodzi ze środków Unii Europejskiej. Stowarzyszenie Synagoga Płocka zebrało na ten cel około 1,5 mln zł. Aranżacja multimedialna wnętrza synagogi poprzez wizualizacje opowiadać będzie o historii osadnictwa Żydów na Mazowszu, a także o obrzędach religijnych judaizmu, obyczajach, muzyce i kuchni żydowskiej - ekranami staną się m.in. okna synagogi. Odrębna ekspozycja poświęcona będzie Holokaustowi.
"Ta synagoga jest nazywana Małą Synagogą, ale wcale nie jest taka mała. Mogę powiedzieć, że akustyka jest tu rewelacyjna. To znak, że Bóg będzie słuchał tu ludzi, którzy będą tu się modlić i będą śpiewać" - powiedział Malovany, zwiedzając synagogę, w której dotychczas odnowiono mury, stropy i dach.
Przed II wojną światową na terenie Mazowsza mieszkało około 600 tys. Żydów. W samym Płocku ludność pochodzenia żydowskiego stanowiła 9 tys. osób, blisko jedną trzecią wszystkich mieszkańców miasta. Holokaust przeżyła nieliczna grupa, która w większości opuściła miasto, emigrując pod koniec lat 50., a następnie lat 60. XX wieku, głównie do Izraela i USA.
Przed wizytą w Płocku, w czwartek, Joseph Malovany przebywał w Pułtusku, gdzie uczestniczył w uroczystości odsłonięcia pomnika na tamtejszym cmentarzu żydowskim.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?